Hej :)
Tak bardzo chciałam Wam wczoraj opisać moje przeżycia z nowymi ćwiczeniami, ale już po prostu nie miałam siły i zaraz po prysznicu padłam jak betka.
O tych ćwiczeniach dowiedziałam się z pamiętnika Justyny (chwała Ci za udostępnienie linka dobra Kobieto ). Pierwsze o nich słyszałam, co oczywiście zaraz zaznaczyłam w komentarzu. Mnie nie trzeba długo namawiać do spróbowania nowych rzeczy, dlatego 10 min później już robiłam rozgrzewkę z tego filmiku. Ja wypróbowałam intensywne cardio i ćwiczenia na nogi. Prowadzi je trener personalny Szymon Gaś, który jest "autorem" metamorfozy Katarzyny Kępki. Ćwiczenia znajdziecie na yt pod nazwą Gym Break i z tego co wyczytałam
tak samo nazywa się studio, które założył Szymon wraz z Kaśką. Pewnie wiele z Was kojarzy ją z Vivy.
Powiem Wam, że super mi się ćwiczyło, czegoś takiego właśnie szukałam . Dla mnie ekstra na pewno przy nich zostanę, jest moc, jest pot i mega energia. Wczoraj zrobiłam w sumie 20 min ćwiczeń na całe ciało i 10 min na nogi, ale widziałam też inny interesujący mnie zestaw, jednak już nie miałam siły wczoraj go zrobić.
Wcześniej przejechałam 7 km na rowerku, także dzień ćwiczeniowo chyba niczego sobie. Podjadać też nie podjadałam i ogólnie jadłam to co miałam w planach :)
Dziś nogi mnie rwą jak cholera. A też jeździłam rowerkiem, niestety tylko ok. 3 km i oczywiście zrobiłam powyższe ćwiczenia na całe ciało.
Jeszcze w tym tyg. najpóźniej w sobotę wybieram się po wagę, także w końcu będę wiedziała ile ważę. Aż się boję..
Dziękuję Wam dziewczyny za komentarze i za miłe słowa.
Miłego wieczora kochane!