Wracam po dlugiej nieobecnosci ze zdwojona sila. Nie bede pisala dlaczego mnie nie bylo bo i tak kazdy pomysli ze to nie jest wytlumaczenie.
Wiec tak kilka postanowien noworocznych;
*po pierwsze jeszcze troche schudnac i zadbac o siebie
* ogarnac wkoncu ten niemiecki
* po Sylwestrze obiecane zero %
* odlozyc troche kasy
* uwazac co komu mowie, to takie na cale zycie.
*odwazyc sie w koncu wsiasc do samochodu
Swieta byly ok spedzone w domku w Polsce jutro wracam do Niemiec i zaczynam nowy etap w swoim zyciu
Niestety a moze i stety nie wszystko poszlo tak jak chcialam, nie wyjasnilam pewnych spraw ktore rozwalaja mnie od srodka.
Ale juz sie nie dam nabrac na glupie bajery jestem madrzejsza o kolejny rok czasami ciezki czasami naprawde spedzilam fajne chwile. Bylo minelo. Nowy rok nowe postanowienia nowe zycie.
No to tyle bynajmniej od 1 stycznia wszystko z moja dieta ok 1500 kcal zero slodyczy a od poniedzialku cwiczenia tutaj nie mam sprzetu. Ale tym razem jestem silniejsza.
Czas na rewolucje.
pozdrawiam ;))