Hej. Długo mnie nie było. Ostatnio jest ciężko przez śmierć taty. Jest mi okropnie źle i smutno. Ale życie toczy się dalej. I trzeba jakoś iść dalej. Na zewnątrz nie pokazuje nic. Bo nikt dookoła mnie nie rozumie. Mąż, teściowie. Im nie mam sensu mówić o swoich uczuciach bo oni mają takie tłumaczenie że już nie cierpi że jest lepiej bo był chory. Ale mi jest po ludzku smutno i źle ze już go nie ma ze mną. Mamie ciężko. Wróciła do pracy ale popołudniami jeździ na cmentarz. Płacze. Brat pije. Narobił długów. Nie jest dobrze.
Firma w której jestem zatrudniona ogłosiła upadłość. Nie płacili składek które ja im płaciłam na ubezpieczenie grupowe i w efekcie moja polisa wygasła. Tata zmarł. Chciałam złożyć wniosek o odszkodowanie i nic nie dostanę bo polisa wygasła na początku marca 😥🤦 szarpie się o pozyskanie składek które płaciłam za kolejne mc ale marne szanse że odzyskam pieniądze. Ehh.
Przez ostatni mc nie odchudzałam się wcale. Tzn stosowałam jakieś głodówki głupie wymysły a w efekcie końcowym rzucałam się na jedzenie nocami wieczorami. Nie przytyłam ale i nie schudłam. Dziś mija mc od śmierci taty. Muszę się ogarnąć. I nie chodzi już tylko o wygląd. O ładna pupę czy zgrabne nogi. Chodzi o życie moje ! Jestem obciążona genetycznie niestety. Ryzyko cukrzycy jest duże. Do tego choroby nowotworowe w mojej rodzinie były dość liczne. Także muszę o siebie zadbać. Mam małe dzieci nie moje ich zostawić. Dlatego dziś w ważnym dniu bo dzień matki i mc po śmierci taty budzę się z tego letargu. Zaczynam normalnie jeść. Bez głodzenia się przez cały dzień żeby potem się napchać aż do bólu brzucha. Czas się otrząsnąć. Nie wiem na ile mi się uda ale chcę dla dzieci zadbać o swoje zdrowie.
Zrobiłam ostatnio badania krwi. Wszystko mam ok. Morfologia tarczyca glukoza mocz. Także jestem zdrowa. Muszę zrobić cytologię w czerwcu. Teraz mam okres.
Dziś moje menu było dobre.
a najważniejszych że nie podjadam i nie byłam głodna.
Miłego wieczoru.
krolowamargot1
27 maja 2022, 20:10Jesteś w żałobie. Daj sobie na to czas i miejsce. Masz prawo do żalu i smutku, do łez i do apatii. Powoli oswoisz się ze stratą, będzie bolało trochę mniej. Popatrz na swoje dzieci- przecież cząstka twojego taty jest w każdym z nich. Więc nie odszedł tak całkiem... Co do diety- póki co, po prostu jedz normalnie, nie przejadaj się i nie glodz, nie jedz śmieci i tylu węgli. Daj i ciału czas.
dorotka27k
27 maja 2022, 11:45trzymam kciuki;) trudne chwile za Tobą....ale tak jak piszesz skup się na dzieciakach dla nich musisz być silna bo jak ty będziesz szczęśliwa one też będą......wszystkiego dobrego......... i dobrze że wróciłaś w grupie siła, motywacja i to uczucie że się samemu nie walczy że inni też walczą o siebie;)))) Nie jesteś sama;)))
zakrecona_zona
27 maja 2022, 12:24Dziękuję za wsparcie :)
ognik1958
27 maja 2022, 10:53hmm by chudnąc trza obok takiego zarła- jest wpozo i mam nadzieje codziennie ale jednak dodatkowo kazdego dnia ćwiczyć na spalanie tłuszczu by mieć w bilansiku te co najmniej -500kcal Hmm w bilansie tj zarło- ćwiczenia -CPM a chudnąc to taak z pół kilo tygodniowo przy wyzej wymienionym niedoborze w kaloriach powodzenia tomek👍
zakrecona_zona
27 maja 2022, 12:24Dziękuję za rady. Pozdrawiam
KiedysBedeMama
27 maja 2022, 10:32U mnie minęły 4 miesiące od śmierci Taty i nadal mi bardzo ciężko,wczoraj i dzisiaj cały dzień przeplakalam,bo już nie mam żadnego z rodziców i nie mam czego świętować 😔 ale też o tym nie mówię,bo też nie mam zrozumienia,Tata zabrał cząstkę mnie ze sobą,ciezko mi się ogarnąć 😔 trzymaj się ❤️
zakrecona_zona
27 maja 2022, 12:23Rozumiem.. ja też po śmierci taty mam wrażenie jakby jakąś część mnie też umarła. I to poczucie osamotnienia że jest się samym w swoim bólu. Ściskam.
bali12
27 maja 2022, 08:34trzymam za Ciebie kciuki!głowa do góry!