Hej. Dziś dzień co do diety taki sobie. Wrzuciłam trochę luzu. I pozwoliłam sobie na czekoladę po obiedzie kilka kostek. Nie liczyłam. Ale od początku. Rano wypiłam kawę i pojechaliśmy na zakupy. Mój błąd że nie zjadłam chociaż jednej kanapki. Wróciłam o 10 jużz mega głodna. Zjadłam śniadanie. Dwa jajka na masle z serem żółtym i wafel ryżowy z serkiem kanapkowym. Ale późne śniadanie tylko otworzyło mój kurek z jedzeniem i podjadaniem. Ciągle byłam głodna. A to wafelka pół po dziecku itp. no nic. Do obiadu jakoś wytrzymałam. Na obiad smażona kiełbasa śląska. Zjadłam kawałek. Kromka chleba białego. Ketchup. Po obiedzie ta czekolada i kawa. Potem kończyłam ciasto. Robiłam krem do biszkopta tako gotowiec z proszku na mleko. I trochę oblizalam łyżkę. Ale robiłam lepsza wersję i ubilam też śmietankę 30 do tego i też oblizalam łyżkę dwa razy. Ehh. No nic. Poszłam na dwór z dziećmi bo w końcu przestało padać. Na dworze zjadłam kawałek tego ciasta bo dzieciom dawałam. I teraz jestem przed kolacją. Dzieci usypiają. A już mąż mnie się pytał czy może jakieś winko do kolacji jakiś Wieczorek romantyczny się szykuje wiec się skusze ;)
a tak sobie pomyślałam że jednak ograniczę węglowodany. Nie będzie liczyć i ważyć bo nie mam na to ani ochoty ani czasu ale stopniowo będę z nich rezygnować. Zacznę od jutra i wyrzucę węgle z kolacji. Po tygodniu wyrzucę także z obiadu a w trzecim tygodniu ze śniadania. Pamiętam jak w październiku schudłam 4 kg ograniczając właśnie węgle. Trzymajcie kciuki ;)
dzis trening był krótki 16 min na pośladki. Jutro zrobię coś ambitniejszego jakąś tabata czy cardio żeby trochę spalić tłuszczyk ;)
milego wieczorku :)
Krummel
15 maja 2021, 11:44A nie wzięłas pod uwagę, że warto byłoby jeść rzadziej, ale porządniej, a przede wszystkim postawić na pełnowartościowe posiłki zamiast wafli ryżowych, serków smakowych czy pajdy chleba z parówką? Powodzenia!
Aneboda
15 maja 2021, 11:59Przecież autorka sama mówi, że to kiepski dzień jej diety, nie pilnowała zaleceń zdrowego odżywiania. Pewnie wielu osobom się takie dni zdarzają, mnie na pewno. Pewnie na co dzień trzyma się swojej diety. Pozdrawiam i trzymam kciuki za sukcesy każdego, kto walczy z wagą :)
Krummel
15 maja 2021, 12:38Mój komentarz dotyczył ogółu menu pokazanego w pamiętniku.
zakrecona_zona
15 maja 2021, 13:50Powiem tak. Nie zawsze możesz zjasc zdrowo zwłaszcza jak nie masz sklepu pod nosem. Jeżdżę na zakupy raz na tydz nie zawsze wszystkiego wystarczy tak jak chleba żytniego. Wafle ryżowe nie są złe. Ja dwoma się najadam z masłem wędlina i np pomidorem. Każdy je jak lubi. Parówki też nie są złe. Nie jem ich codziennie. I tak jak koleżanka napisała. Sama wiem że dzień był zły ale i takie są potrzebne zwłaszcza jak się trzeba ograniczać. Nie znasz mnie. Nie wiesz co mam w głowie. Poczytaj kilka wpisów z początku to zrozumiesz że osoba z zaburzeniami odżywiania ma gorzej i ciężej. Pozdrawiam.
Krummel
15 maja 2021, 14:08Jeszcze raz zapytam: próbowałaś jeść pełnowartościowo, ale ograniczając przy tym ilość posiłków? Nie wiem, gdzie widzisz w moim komentarzu ocenę Ciebie jako człowieka, proponuję trochę dystansu.
ksemir
14 maja 2021, 23:42Też jak zjem za późno śniadanie to potem wyżeram wszystko.
zakrecona_zona
15 maja 2021, 06:08Ja też tego nie lubię...
Granatowaa
14 maja 2021, 22:15Ja muszę jeść naprawdę konkretne posiłki, żeby nie podjadać. Żadnych wafli ryżowych itd. Musi to być poprostu treściwy posiłek. Natomiast myślę , że jakbym na obiad zjadła kiełbasę z chlebem to lodówka jest moja 🙂
zakrecona_zona
15 maja 2021, 06:08A ja różnie. Właśnie nie jem dużo na raz ale znowu często
Marcioszynka
14 maja 2021, 21:13Na winko to i ja zawsze daję się skusić ;) Fajnie, że z mężem się poprawiło! Romantico wieczór brzmi wspaniale:) Pozdrawiam!
ducia
14 maja 2021, 19:53Hm, daleko ba tej „diecie” nie zajedziesz, oby jutro było lepiej😀
zakrecona_zona
14 maja 2021, 21:08Dzięki za wsparcie...