Hej. Kończy się już kolejny dzień moich zmagań dietowych. Pije właśnie mała popołudniową kawkę. Kolacja już czeka żebym zjadła za 3 godz. Także jest ok. Od rana się trzymam rozpiski jedzenia i czuję się dobrze. Zaliczyłam dziś znowu trening w południe. Co prawda tylko krótki trening na pośladki ale pupa piecze 😁
Wczoraj chciałam przyspieszyć wykończenie domu a tylko pogorszyłam sprawę. Rozrobilam trochę farby żeby malować koło okien i ambitnie chciałam w korytarzu malować ściany. Ale miałam mały pędzelek i zamiast malować ładnie to zrobiły się okropne mazy. Są mijanki i ogólnie wygląda to źle. Mąż wrócił z trasy to będzie próbował to równać. Ale wiem że będzie zły... No nic okna pomaluje a ścian nie będę ruszać bo widać mi to nie idzie... Ale byłam zła jak rano zobaczyłam to co zrobiłam wczoraj... Malować jedną trzeba umieć i trzeba to robić w dzień bo wieczorem nic nie widać. Zwłaszcza jak się maluje na biało ściany które były gruntowane farba biała gruntującą. Zostawię sobie sprzątanie a malowanie mężowi.
a oto moje dzisiejsze posiłki.
Śniadanie. 3 kromki chleba żytniego serek kanapkowy. Sałata ketchup. Plaster sera żółtego. Kurczak. Kawa z mlekiem
II SNIADANIE banan. Jabłko. Wafel ryżowy z masłem orzechowym.
po treningu pół belrisso.
obiad. Udko z rosołu. Ziemniaki odgrzane na patelni na maśle. Jajko sadzone. Buraczki. Korniszony. Ogórki z chilli.
i na kolację czeka sałatka. Makaron ciemny. Fasolka szparagowa zielona. Pół puszki tuńczyka. Sos grecki z olejem.
no i teraz wyznanie grzechów. Wczorajsza kolacja nie była dobrym rozwiązaniem. Kefir zaspokoił mnie na krótko. O 22:30 syn się obudził na mleko. No i niestety zjadłam 4 plastry chudej wędliny -to by nie była tragedia ale poszły jeszcze 4 żelki... No nic. Trzeba iść dalej. Dziś też zjadłam dwa żelki po śniadaniu. Wolę zjeść po posiłku i się dopchac niż cały dzień chodzić zła bo mam ochotę na słodkie.
milego popołudnia. 🥰🤗😘
dorotka27k
7 maja 2021, 15:10Żelki to nie takie straszne zło- żelatyna wskazana na zdrowie paznokci i stawów- no i nie zjadłaś paczki tylko kilka sztuk .......miłego grzecznego weekendu
zakrecona_zona
7 maja 2021, 18:33Dziękuję za rozgrzeszenie ;)
Marcioszynka
7 maja 2021, 11:30Jak malowanie to koniecznie przy dobrym świetle, bo potem niespodzianki wychodzą:) Buraczki...zapomniałam o ich istnieniu. Już wiem co zrobię niebawem na obiad :)
zakrecona_zona
7 maja 2021, 12:11Ja właśnie wyjęłam ostatni słoik z piwnicy i czekam na jesień żeby znowu zrobić w słoiki 🥰
aska1277
6 maja 2021, 18:00Ziemniaki odgrzane na patelni pycha ;) U mnie dziś też jajko sadzone ;)
zakrecona_zona
6 maja 2021, 18:35Oj i ja uwielbiam takie odgrzewane :)