Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zakompleksiona mama 4 letniej córeczki, niedoceniona żona, marzycielka życiowa a pesymistka w odchudzaniu

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1540
Komentarzy: 25
Założony: 12 października 2016
Ostatni wpis: 10 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakompleksiona.karolina

kobieta, 38 lat, poznań

165 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

10 listopada 2016 , Komentarze (1)

w końcu udalo mi się przełamać...bede chodzić na siłownię na różne zajęcia fitness...dance itp.....pierwsze zajęcia za mną....czulam sie po nich wykończona za to psychicznie booooosko....i wam życzę odwagi się zdecydowac na to co ja....nie wstydźcie sie siebie...tam nie ma samych Fit ludzi...tam są tez tacy jak my...marzacy o byciu Fit....polecam...i trzymam za was kciuki

28 października 2016 , Komentarze (7)

Hejka.macie moze jakies sprawdzone ćwiczenia???konkretnie chodzi mi o pupę i biodra???macie jakies zdanie na temat znanej Chodakowskiej?????może podzielicie sie swoimi doświadczeniami????czekam. Z niecierpliwością....pozdrawiam

26 października 2016 , Komentarze (7)

halo jest tam kto??? Co się nie odzywacie? Tak wiele nas zalogowanych a nikt nie przesyła promyka wytrwałości....cierpliwości....sily

24 października 2016 , Skomentuj

co u was vitalisi?ja za bardzo się ostatnio nie starałam.waga stoi w miejscu ...stanowczo od dzis zero chleba i słodyczy i wiecej ruchu...wczoraj znajoma sprzedala mi super stringi...zaszalalam...kupilam aż 3 sztuki...ale seksi sie w nich nie czuje...a bym chciała...moj mąż byl zdziwiony ze ja je kupilam bo przeciez stringów nie nosze juz od czasu urodzenia Zosi...a mam ja juz 4 latka

18 października 2016 , Skomentuj

Hejka.jesli chodzi o mobilizacje tak sobie...gonilam...robilam tysiąc rzeczy prawie jednocześnie wiec jak sie domyślacie nie zastanawiałam sie zbytnio nad tym co kiedy i ile zjem...uwazalam ale nie za wiele....i przyznam szczerze ze tez nie pofolgowalam sobie zbyt mocno...jedyne co zauwazylam to fakt ze po3 dniach organizm przyzwyczaja się ze je mnieji później nie ma tak strasznych trudności... ja nie ćwiczę...tu jest błąd...byc moze od jutra wdroze troche ruchu w moja walkę z nadwaga...macie jakies sprawdzone ćwiczenia na biodra??? Co pomoże jak zwykl szybko i efektownie????pozdrawiam was i życzę wytrwałości w dążeniu do marzen...ps czy istnieje niebo??????

17 października 2016 , Komentarze (1)

dzień jak co dzień...no moze gorszy bo dostałam okres wiec kręgosłup boli mnie cały dzien...niedziela prawie cala przelezana..macie jakis pomysl w jaki sposób mogłabym kilka zaległych rzeczy w domu zrobic jednocześnie?? Doba ma stanowczo za malo godzin....a może ja nie umiem sie zorganizować...a może zbyt wiele chciałabym miec na juz na teraz...idealnie...wiem ze nie jestem perfekcyjna zona ani kobieta ale może matka mogloby sie udać i panią domu??czekam na wasze opinie

16 października 2016 , Komentarze (3)

kolejny dzień za mna...licznik kaloryczny w normie:)trzymałam sie na wodzy,,,oj trzymałam...dzień minął w zastraszającym tempie...wybrac sie do galerii w sobote to tak samo jakby pochłoneła nas czasoprzestrzen...czas mijal i mijał a razem z nim ulatywały pieniądze:)ale coz nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło...dziecko na zime okupione...a mamusia tzn.ja odważyła sie w końcu na kupno wymarzonych butów sneakersów granatowych:)w końcu czemu nie...w końcu w doborze butów nie ma znaczenia rozmiar bioder ale stopy:))i tak kończe optymistycznie ten spóźniony wpis...ps. trwajcie dalej w postanowieniach...bo komu jak nie nam ma sie udac????buziaki

14 października 2016 , Komentarze (1)

kolejny dzien juz prawie za mną...powściągliwość w objadaniu sie utrzymana...nastroj jak pogoda...nieciekawy...jakos mi nudno...smutno...

13 października 2016 , Komentarze (2)

Hejka.witajcie.pierwszy dzien uwieńczony byl sukcesem...na kolacji zjadłam znacznie mniej niż zwykle no a przede wszystkim duzo wczesniej...poza tym byla wieczorna jazda rowerkiem stacjonarnym 35 minut...☺ spalam twardo cala noc....z zaśnięciem tez nie bylo problemu...rewelacja..a co u was...z czym walczycie...jakie macie aktualne sukcesy...pozdrawiam i życzę sily i wytrwałości.....

12 października 2016 , Komentarze (3)

cześć Wam;)nie bede oryginalna...tak jestem kolejna osoba która chce schudnac....tak jestem osoba zakompleksiona...tak jestem gruba...tak chciałabym bys zgrabna i seksowana...tak chciałabym nosic to czego chce a nie to co mi pasuje i wypada...psychicznie jestem na dnie...wiem to....jest gorzej niż nawet mi sie wydaje...mam wrazenie jakby otaczali mnie wszedzie ludzie fit...albo ci którzy sa w trakcie lub przed dieta...moj tyłek z racji tego ze go nie znosze dostał nawet w gratisie pseudonim - RUFUS...moje nogi wygladaja jak udźce indyka....grube...masywne...znów zaczynam...byc moze znow sie nie uda...podobno wsparcie innych daje duzego kopa w d...ja potrzebuje kopa...zatem zaczynam próbe...eksperyment czy moze z Wami mi sie uda......

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.