Wiem, że kalorycznie to dobrze mi to menu wychodzi, ale tak fizycznie to hmm... takie pełne talerze i mój pełny brzuch. Wiem, że karmę piersią Maluszka i z odchudzaniem dość ostrożnie się muszę obchodzić, do tego mój organizm też potrzebuje nieco więcej, bo jest większy. hmmm... Bardzo się najadam, ale dzięki temu bez problemu nie podjadam, jem co 3 godziny i nie kusi mnie nic słodkiego ani niezdrowego. Tylko, że czasem to po zjedzeniu czuję się napchana wręcz. Co myślicie?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mamaPuszysta
11 sierpnia 2014, 19:40w sensie zmniejszać porcje
mamaPuszysta
11 sierpnia 2014, 19:39Podstawą jest teraz, żeby przyzwyczaić organizm do stałych pór posiłków i porzucić nawyk podjadania. Z czasem zacznij zmniejszać posiłki.
Magga74
11 sierpnia 2014, 19:36zmniejsz porcje
Wilena
11 sierpnia 2014, 01:27http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr Oblicz sobie, zakładając że nie ćwiczysz potrzebujesz coś koło 2200 kalorii dziennie minimum + coś koło 300 jeżeli karmisz piersią, sprawdź bo nigdy się nie wgłębiałam w temat. Jak jesz poniżej zapotrzebowania to możesz mieć problem z gospodarką hormonalną, albo popsuć sobie metabolizm. To dokładnie tak samo jakby dziewczyna ważąca 50 kg chciała jeść 1000 kalorii dziennie. Więc jak dla mnie to więcej, nie mniej! I powinno się jeść minimum gram białka i gram tłuszczu na kg masy ciała - 140 g to sporo, ale jest do zrobienia. Warto pilnować rozkładu makroskładników, żeby potem nie mieć zastojów żadnych w wadze i spadać z tłuszczu, nie z mięśni.
zakochanapara
11 sierpnia 2014, 07:56BMR wyszło mi 2184, karmienie piersią to od 200-500 kcal dziennie. Czyli wręcz więcej... Dziwne to jest, bo ja zwykle więcej niż 2500 kcal nie jadałam i tyłam. Może kwestia niereguralności, jedzenia 2 razy dzienie czegoś konretniejszego i złych kalorii w postaci słodyczy.
Aethureth
11 sierpnia 2014, 00:22Ja też najadam się to syta. W diecie nie chodzi o to żeby chodzić głodnym. Żeby schudnąć trzeba jeść. Po co narażać się na niezdrowe pokusy.
zakochanapara
11 sierpnia 2014, 07:57Masz rację, tylko to takie dziwne i szokujące jest, że jak to. Jem pełne talerze dobrego żarcia , głodna nie bywam i mam chudnąć? :)
Aethureth
11 sierpnia 2014, 00:20Komentarz został usunięty