Cześć :))
Jak tam minęła majówka? Bo u mnie strasznie szybko i leniwo. Oczywiście był grill ale były też lody (co prawda sorbety, ale zawsze lody :/). Aktywność tez była, oprócz 2 maja, bo okropna była pogoda, że człowiekowi nic sie nie chciało. A co tu mówić o wystawianiu nosa za drzwi mieszkania.
1go z mężem wybraliśmy się na wycieczkę rowerową. Ponad 23km zrobione. Zahaczyliśmy również na koncert Dżemu - o którym nie wiedzieliśmy, że jest. A jako, że oboje lubimy Dżem, to zatrzymaliśmy się i posłuchaliśmy :) Super!
2go - mega lenistwo! Oboje z mężem leżeliśmy z brzuchem do góry :P
3go - grill u Teściów i krótki spacer w poszukiwaniu psa, który im uciekł. Na szczęście nie uciekł za daleko i szybko go znaleźliśmy. Ale z tego psa jest akrobata. Normalnie wspina się po siatce :/ Trzeba będzie podwyższyć lub zrobić kojec, bo boimy się, że jakieś auto go przejedzie lub pogryzie się z jakimś psem.
Wczoraj, 4go, w końcu ładniej się zrobiło :) Wybraliśmy się na mały shopping, oczywiście na rowerach :) ponad 10km zrobione :) Jestem z siebie zadowolona :D
Szkoda, że majówka tak szybko minęła :( i pogoda nie dopisała. Ale przynajmniej się wyspałam :)
Waga ciągle bez zmian :/
Dzisiaj mam jakiś dzień kryzysowy. Zjadłam już 2 krówki, trochę paluszków z sezamem i kinder czekoladkę - baty mi się należą ehhh :/ Mam nadzieję, że wypocę na dzisiejszym stacjonarnym rowerku.
Menu:
Śniadanie: ciemna półbagietka z almette
II śniadanie: chlebek ryżowy i krówki
Obiad: surówka z młodej kapusty (przepis klik) i 2 udka z piekarnika bez skórki
Podwieczorek: kilka paluszków
Kolacja: smoothie owocowo-szpinakowe :)
Ostatnio mam 'fazę' na przeróżne smoothie :)) Wczoraj w Rossmanie nawet kupiłam sobie bidon z szerokim dzióbkiem, żeby móc sobie na drogę do auta brać takie smoothie :D
therock
5 maja 2014, 23:52Kocham koktajle ♥ kupiłam gruszki wiec teraz gruszkowo pietruszkowy będzie rządził:)
Grubaska.Aneta
5 maja 2014, 19:10Ogólnie nie nudziłaś się w weekend:) ale miło spędziłaś te dni:)