do systematycznego pisania :(
Przepraszam!
U mnie po staremu. Waga niestety stoi jak zaczarowana. Ale już mnie nie dołuje, bo wiem, że jakies tam cm spadają ;) A skoro spadają, tzn ze waga też w końcu ruszy. Nie ma opcji.
Jeśli chodzi o menu to są oczywiście wzloty i upadki. Ale staram się jak mogę :)
Co tydzień, we wtorki chodzę na jogę :) Drugi karnet już skończony :) Pora na zakup trzeciego :) W miedzyczasie wskakuję na rower - tradycyjny lub na domowy i pedałuję :)
Mam nadzieję, że uda mi się w końcu wrócić do systematycznego pisania :)
Dzisiejsze menu:
śniadanie: bułka z dynią, pasztetem domowej roboty i pomidor
II śniadanie: kiść winogrona
obiad: żurek
podwieczorek: jog. naturalny z błonnikiem
kolacja: jeszcze nie wiem ;)
therock
24 kwietnia 2014, 19:56Będzie dobrze:) ważne że cm spadają:)
Grubaska.Aneta
23 kwietnia 2014, 18:35Kochana odpalamy turbo motywację i silną wolę i do dzieła:)! Piękna figura czeka na mecie;)
inesiaa
23 kwietnia 2014, 13:35Walcz : )