Jak w tytule....mój żołądek nie ma dna :( dzisiaj powtórka z "rozrywki" z wczoraj. Cały dzień bym jadła i jadła. Chociaż dzisiaj już się trochę wycwaniłam i moimi przekąskami dzisiaj był chlebek ryżowy i marchewki ;) Ale gęba mi się dzisiaj nie zamyka. Chyba już wiem czyja to "wina". Na dniach ma się pojawić u mnie okres. Brzuch pobolewa, czuję się napuchnięta i ciągle mam na coś ochotę. Wszystko się zgadza.
Dzisiaj nawet, żeby nie jeść, zabrałam się za przeorganizowanie komody i innych szuflad w domy. Do tego lekko ogarnęłam mieszkanie. Zostało odkurzanie i mycie podłóg. Nie wiem czy dzisiaj jeszcze pojeżdżę na odkurzaczu, czy już zostawię to na jutro.
W planach mam mycie okien ale czekam na lepszą pogodę ;)
Dzisiejsze menu:
Standardowo: przed śniadaniem woda z miodem i cytryną
Ś: ciabata i sałatka warzywna - 2 łyżki
II ś: areo miętowe x2
Obiad: pół talerza fasolowej, po ok 2 h pierś z kurczaka z surówką z 3 marchewek (marchewka. 1 łyżeczka brązowego cukru i pół małego jogurtu naturalnego)
Podwieczorek: areo i jabłko
Kolacja: 2 plastry wędliny drobiowej, 3 marchewki i pasek gorzkiej cżekolady
W "międzyczasie" kilka marchewek. Gdyby nie to areo to bym mogła powiedzieć, że jest ok. No ale cóż. :/
Z wypróżnieniem dalej ciężko :/ mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Bo inaczej będe musiała użyć mocniejszego środka na przeczyszczenie :/
Odebrałam wczoraj rtg kostki i jest pięknie. Tylko zastanawiam się co mnie tak boli :( W przyszłym tygodniu mam mieć usg. Zobaczymy może tam się pojawi co mnie tak boli. Bo jeśli boli tak, po skręceniu to ja już nie chcę nigdy mieć skręconej kostki!
dam.rade.1958
19 marca 2014, 07:12odstaw czekolade to i wyproznienie bedzie :)
therock
18 marca 2014, 23:46No tak... @ tak na nas działa ;/
Grubaska.Aneta
18 marca 2014, 23:02oj wpadki się zdarzają byle nie za często
Stilea
18 marca 2014, 21:17Sama przechodziłam przez skręcenie kostki + naderwanie ścięgna Achillesa.Nie zazdroszczę i również nie chcę już do tego wracać. Żadnych areo ! :P Trzymaj się,jutro będzie lepiej :)