Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ehhh..znowu zwonienie.


13 marca nie byl dla mnie zbytnio szczesliwy. Znowu wyladowalam na zwolnieniu do konca przyszlego tygodnia. Kostka boli bardziej. Dostalam (w koncu!) skierowanie na rtg i usg kostki i rehabilitacje. Mam nadzieje, ze to bedzie moje ostatnie zwolnienie na ta kostke :/ nie lubie siedziec w domu.

Chociaz, jedyny plus tego zwolnienia jest taki, ze moge sie na spokojnie pouczyc do egzaminu na studiach.

Ostatnio mam faze na picie rano, na czczo, wody z cytryna i miodem. Przepadlam w tyms maku. A tak sie obawialam tego polaczenia i podchodzilam ostroznie do tego picia. Zaluje, ze tak pozno sie za to wzielam.

Dzisiaj juz po wodzie. Wlasnie gotuje sie owsianka :) 

Na obiad, w planach watrobka drobiowa :) 

Zmykam oblookac co tam u Was.

Waga jak zakleta stoi tak jak stala. A do tego w marcu aktywnosci brak. Bo joge w tym tygodniu sobie odpuscilam i w przyszlym pewnie tez :(

  • therock

    therock

    14 marca 2014, 23:13

    A tu już myślami we wrześniu ;) kuruj się i wracaj szybko walczyć z kilosami aktywnie:) Ale pamiętaj, że 80% sukcesu to dieta więc jedz ładnie i zdrowo:)

  • hipa1981

    hipa1981

    14 marca 2014, 10:07

    Zdrowia życzę. A ja bym wątróbki nie tknęła, jedyna rzecz której nie jestem w stanie zjeść.

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    14 marca 2014, 09:20

    Zdrówka zdrówka życzę:) mój ulubiony obiad, wątróbeczka;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.