Wczoraj, jak co wtorek, wieczorem poszlam ja joge. Bylysmy we trzy. Ja, moja Przyjaciolka i Instruktorka. Super miec taka indywidualna joge. Po cwiczeniach bylysmy obie pelne endorfin szczescia i mialysmy ochote pobiegac, wykrzyczec sie i skakac ;) pierwszy raz tak super sie czulam po jodze :)
Wczorajszy dzien minal mi mega szybko.
Na sniadanie : owsianka z malinami
Obiad: krupnik
Kolacja : bulka z jogurtem.
W miedzyczasie, przy kawce u Przyjaciolki, zjadlam 3 rozetki i kilka paluszkow :)
Picie - cos mi ciezko idzie z piciem wody :/ wypilam tylko 1 szklanke, dwie kawy z mlekiem i cztery szklanki zielonej plus jakis earl grey :)
Wczoraj wpadlam na pomysl i musze poszperac w necie, odnosnie komputerowego ksztaltowania ciala. Chce jakos wykorzystac moja dyspozycje (kostka:/) i nie siedziec z dupa na kanapie, bo wiem, ze to sie zle skonczy :( Czy ktoras z Was byla na takim czyms? Sa jakies efekty, czy bedzie to kasa wyrzucona w bloto?
Zmykam sie ogarnac, bo zaraz Mama z Siostrzenica przyjda a ja w pizdzamie ;)
ma.ko
6 marca 2014, 09:42o qrcze super, ze macie taką indywidualną jogę. U mnie pewnie babeczka by zrezygnowała, bo by się jej nie opłacało. Ja odkąd się pochorowałam piję takie ilości wody, że nie wiedziałam, żę tak się da ;) NIestety nie mam pojęcia o czym mówisz? :/
ButterflyGirl
5 marca 2014, 19:53Wiesz co? ,nie juz dawno joga korci chybaaaa mnie skusilas :-)
Grubaska.Aneta
5 marca 2014, 10:32no proszę jak ćwiczenia człowieka uszczęśliwiają;)
minobreesmi
5 marca 2014, 10:11Ja też powoli zaczynam wdrażać się w jogę :-) pozdrawiam :-)
grubiutka87
5 marca 2014, 10:07Oj jak ja lubię taki stan....