Dzisiaj bylo 50minut na rowerku stacjonarnym :)))
Przejechane : 25,65 km i spalone 1282 kcal :)))
Z menu juz nie bylo tak pieknie :( @ miala sie dzisiaj pojawic, a zatem dzisiaj byly mega ciagoty do slodkiego. I niestety nie udalo mi sie powstrzymac. Byly cukierki Michalki i Snickers :/ ehhh
Sniadanie: zytnia bulka z wedlina drobiowa i pomidorkami koktajlowymi
II sniadanie: gruszka
Obiad: ogorkowa pol porcji, mielone i surowka z kiszonej kapusty
Podwieczorek: michalki i snickers :/
Kolacja : 3 nalesniki, dwa z cienka warstwa konfitury truskawkowej, jeden bez niczego.
Zmykam sie kapac i lulu. Jutro juz piatek i wizyta u dentysty o.O Zaczelam serie wizyt u dentysty, wiec kupe $ przepuszcze, no ale coz. O uzebienie trzeba dbac ;)
ma.ko
21 września 2013, 09:53Wow, nieźle gonisz na tym rowerze :* Czasem organizm się domaga i chyba wtedy trzeba mu to dać. Byle nie za często heh.
chubbyann
20 września 2013, 23:36Jak już masz ssanie na słodkie, to może lepiej zafunduj sobie taką przyjemność do południa? Zawsze zdążysz to spalić, zwłaszcza takim pięknym rowerowaniem :)
Novalia26
20 września 2013, 11:32ja do dentysty wybieram się dobre 6 miesięcy :/ co do słodyczy to warto jeść je (lepiej wcale ale jak już to) do południa, wtedy większe prawdopodobieństwo że je spalimy :) a tak to w boczki idą. Chociaż wiem z własnej autopsji, że słodycze najlepiej smakują późnym popołudniem :)
monka78
20 września 2013, 09:21tak dbaj o siebie ,drugie danie w sam raz dla mnie wszystko lubię zwłaszcza kiszoną kapustę.:)
Malinka38757
20 września 2013, 08:59Ale mi narobiłaś ochoty na surówkę z kiszonej kapusty:)
therock
19 września 2013, 21:41Jak @ to rozgrzeszam:D poza tym pięknie spaliłaś:)
alexandra2013
19 września 2013, 21:26Ładnie ci ten rowerek idzie, a raczej jedzie:-)))
Goshia37
19 września 2013, 21:21o mam pytanko na stacjonarnym masz licznik km ze wiesz ile przejedziesz ? bo ja właśnie na spiningu mam popsuty i nie jestem w stanie sobie obliczyć, założyłam sobie średnią 15 km w 45 min ostrej jazdy ...