Dziś króciutko. Dopiero wróciłam z pracy po 11 godzinach :)
także dieta jest, ale zdjęć jedzenia brak, z ćwiczeniami tez dziś dam spokój bo padam.
Tak tylko zajrzę co u Was.
Trochę niepokoi mnie fakt, że ja przez 23 godziny na dobę myślę o odchudzaniu i diecie. Nawet o tym śnię. wprawdzie to myśli pozytywne, ale jednak.
To normalne?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Abagta
23 lipca 2013, 21:29Ja jestem na diecie 8 miesiecy i rowniez wiecznie mysle o tym wszystkim. Jest to spowodowane tym, ze (w moim przypadku) caly czas musze walczyc ze starymi przyzwyczajeniami ... i dzieje sie to w prawie kazdej sferze mojej codziennosci. Zakupy, gotowanie, przygotowywanie zarelka do pracy, cwiczenia, opanowywanie sie przed podjadaniem och mozna wymieniac i wymieniac. Caly czas cos musimy i czegos nie mozemy, coz kara musi byc ;)
northfork
23 lipca 2013, 21:23ja też tak mam. zastanawiam się nawet, czy nie zaczęłam tej diety po to, aby mieć usprawiedliwienie od niepisania magisterki. no właśnie, teraz zamiast ją pisać to Was czytam, bo co? Bo muszę odpocząć po Skalpelu, ech.
LadyXXXL
23 lipca 2013, 21:16ja nie planuje posiłków robiąc obiad myślę co czym mogę zastąpić tylko aby było mniej tłuste czy kaloryczne na kolacje zawsze mam serek wiejski więc nie popadam (jeszcze) w obsesje ale to dopiero początki u mnie
MonikaGien
23 lipca 2013, 20:35raczej nie, tzn ja o odchudzaniu myślę też bardzo dużo, jakie posiłki będę dzis jadła czy jutro, co ugotuję itp, jaka waga rano bedzie, więc praktycznie myśle też cały czas
achaja13
23 lipca 2013, 20:15no niby nie ale myslę, że wiele z nas tak ma....ja sama jestem obecnie na etapie obsesji dietowo-wagowej....
LadyXXXL
23 lipca 2013, 20:08nie:D