podwieczorek: kabanos z indyka
kolacja: jabłko
W sumie to nie wiem ile to wszystko mogło mieć kalorii, ale tak około 1100-1200kcal. Zapomniałam dodać, że do sałatki majonez poszedł, ale mi nie smakuje jakiś jogurt... musi być śmietana, majonez albo olej... i masło do chleba też obowiązkowo, cieniutko ale być musi... Stwierdziłam, że tych dodatków wyrzec się za nic nie mogę... i wiecie co, waga i tak spada, więc wszystko można tylko z głową:).. I jeszcze o mężusia chodzi>>> za jogurt w sałatce by mnie z domu wyrzucił:):):)... więc majonez być musi i już!!!!:):):) a mi w to mi graj:):):)
Jutro ważenie, sama jestem ciekawa jaki będzie wynik po kuracji śliwkowej:)
nawet menu mam na jutro obmyślone częściowo, na śniadanko dorsz wędzony, a na obiad fasolka po bretońsku>>> to pewne, a resztę posiłków wyjdzie w praniu:)
ok, spadam bo dziś pracowity dzień miałam i ani chwilkę nie odpoczęłam. Do jutra:)
Caramel89
21 stycznia 2010, 20:21ja dziś przetestowałam wersję bezmajonezową ale do surówki b. prostej - wpadnij do mnie, może Ci sie spodoba:) a fasolke jadlam wczoraj, o:D