Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze tylko na chwilkę:)


bo Szczuplutka (tak Cię będę nazywać jestemszczupła) do spania mnie wygoniła... a najpierw do wanny, ale to nie dlatego, że śmierdzę.... nie myślcie sobie... tak na poprawę nastoju..... może dół trochę zasypię pianą..... a potem balsamami pozaklejam i jutro już git będzie....

cofnęłam się troszkę w czasie i stare wpisy poczytałam... wracam do starych nawyków... tzn, tych z marca:)... od jutra 5 posiłków, co 2,5-3 godziny: ok:
8.00- śniadanie: pieczywo, wędlina itd
11.00- 2 śniadanie: jogurt, mleko z musli
14.00- obiad: talerz zupy, albo drugie danie o 70% skromniejsze niż zwykle:)
16.00- podwieczorek: owoc
18.00- kolacja: coś lekkiego

i ten ocet jabłkowy: wyczytałam że pije się to przed posiłkiem; 2 łyżki octu + 1/2 szklanki przegotowanej wody... podobno działa.... zobaczymy...

jestem wściekła, bo tyle czasu zaprzepaściłam, już dawno powinnam osiągnąć cel, a tu jeszcze przytyłam.... a już ponad 15 kilo było na minusie... zawaliłam.... Jutro rano waga, oby tylko nie było więcej....

to narazie Laseczki:). Do jutra

  • daisy.lilla

    daisy.lilla

    14 stycznia 2010, 20:56

    No fakt, podobne jesteśmy:) dzięki za koment, i główka do góry :) osiągnęłaś już bardzo dużo, życzę udanego tracenia kilogramów:]

  • majkaa1975

    majkaa1975

    14 stycznia 2010, 20:46

    Kochana ty się martwisz że słaba motywacja , no widzisz a ja Cię podziwiam że osiągnęłaś już tak wiele!!!!!!! nie patrz na chwilowy brak silnej woli jutro będzie dużo lepiej . Trzymam kciuki i wiem że dasz radę bo jesteś upartą BABECZKĄ ,inaczej wcale byś nie zaczynała ! Więc kochana działaj niech inni CIĘ bardzo podziwiają . PA!!!!!!

  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    14 stycznia 2010, 20:09

    ale wogóle proszę odrzucić jakiekolwiek samobiczowanie się w stylu "zawaliłam", miałaś ochotę to jadłaś i tyle, byś nie miała byś nie jadła, nie? no :) kiedyś jeden mądry człowiek powiedział mojej koleżance, że trzeba wypełnić tę pustkę w życiu, którą wypełnia jedzeniem. No ale do tego potrzebna alternatywa co zamiast jedzenia????

  • myshka1986

    myshka1986

    14 stycznia 2010, 19:02

    dziś nie mam czasu - co najwyżej szybki prysznic - ech... siedzę w pracy magisterskiej i dziubie:/ - a na zareczyny juz nie czakam - wiem ze kiedys to natąpi, reszta tp jego zadanie:)) dalej mała!! motywujmy sie no - nie mozemy być purchawki :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.