uciekam do spania... znów miałam ciężką noc, Mała znów wymiotowała... i to znów moja wina... myślałam, że już jest zdrowa, apetyt wrócił, więc olałam dietę.... i masz, całą noc wycierałam podłogi, zapierałam brudne piżamki i pościel nawet naszą musiałam zmienić, bo mąż opiekuńczo wziął Małą do łóżka, ale już pilnować to nie miał kto..... szok, na wstecznym chodzę cały dzień.... siadł jej obiad na żołądku, umęczyło się biedactwo okropnie.... dziś już dobrze, ścisła dieta: biszkopty, wafle ryżowe, kaszka ryżowa, gotowany ryż i kromeczka chleba, a do spania mleko z kaszką ryżową, jutro dieta nadal, bo nie odpuszczę, jeszcze jedna taka noc a w łeb sobie strzelę....
bardzo mnie męczy @, wyjątkowo obfita i mam wrażenie że osłabiona jestem... pewnie @ a do tego nocne akcje dają o sobie znać.... wczorajszej nocy praktycznie nie spałam, każde głośniejsze westchnięcie, poruszenie rączką sprawiało, że cierpłam z przerażenia co tym razem... oczy wielkie jak 5 zł.... mam dość....
i dziś miałam wielka ochotę na słodkie..... niby wygrałam, ale nadal bym coś zjadła....
ale zrobiłam sobie dziś w ramach planera i mieszcząc się w punktach kulinarną przyjemność.... na podwieczorek był chleb chrupki z jajkiem i majonezem- majonez uwielbiam po prostu.... pysznie było:)
śniadanie: grahamka z pastą z makreli i jajka, kefir
śniadanie 2: jabłko duuuuże
obiad: zupa jesienna z ryżem i mięsem, pomarańcza
przekąska: wasa z jajkiem i majonezem
kolacja: kanapka z pasztetem, chrzanem i ogórkiem kiszonym, jabłko
ok, jutro ważenie WEW, a w piątek obowiązkowe dla diety... trzymajcie kciuki:)
buziaki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
agawaga
21 marca 2013, 12:49Och współczuje i bardzo dobrze cię rozumiem mi też się czasem zdarza, a to grypa żołądkowa u dwójki dzieci po kolei a ostatnio szpital z synkiem, na razie odpukać mam spokój, ale nie śpię bo moja mała ze 3 razy w nocy się budzi, a to picie, a to siku, a to przykryj... przerąbane, pozdr
jusia897
21 marca 2013, 11:22o kurde, mam nadzieję, że mała szybko wróci do zdrówka :)
fiona.smutna
21 marca 2013, 06:10no nie zazdroszczę... oby było już dobrze.
martyniunia
20 marca 2013, 21:19o kurcze, 3maj się!