hej... dziś waga jak widać lekko w dół, ciekawe jak na to dietetycy którzy właśnie pracują nad moją dietą:):):)... Już nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie dostanę jadłospis... muszę jakoś wytrzymać do jutra do 11.00, a z dietą startuję od poniedziałku. Oj ciekawa jestem bardzo, z tych emocji w nocy spać nie mogłam.... nadal nie mogę uwierzyć, że dokonałam "takiego zakupu" w dobie kryzysu.....
jedyne co mi pozostaje to wiara w mą determinację w drodze do celu (biorąc pod uwagę zrujnowany budżet determinacja będzie ogromna:):):))....
ok, za tydzień pełnia, a w połowie tygodnia @.... ciekawie będzie:)
zastanawiam się, kiedy będę miała pierwsze ważenie...
ok, uciekam... pa
martyniunia
16 lutego 2013, 20:37pierwszy krok za Tobą - zakup diety, teraz się jej 3maj a efekty przybędą szybciej niż myślisz, także 3mam kciuki za Ciebie żeby się udało!
fiona.smutna
16 lutego 2013, 13:38:) pamiętam te endorfiny:) ja startowalam w piątek, i teraz też podawałam wagę w piątek. U Ciebie pewie będą poniedziałki.
agawaga
16 lutego 2013, 13:21A tam raz się żyje, a świadomość że bolało jak wydawałaś na dietkę pieniążki sprawi że mocno się do niej przyłożysz i będą super efekty, ja byłam zadowolona i dwa razy kupiłam dietę, teraz jak już ją znam sama sobie radzę, wytrwałości i powodzenia