i znów króciutko będzie bo już jestem do spania gotowa. Szkrabonik śpi od godziny, a ja jeszcze w kuchni miałam zajęcie.... dziś znów ledwie żyję. Aerobik jeszcze mi dołożył..... kupiłam l-karnitynę>>> zjadła 2 tabletki przed aero... ciekawe czy działa.... jutro znów zapowiada się mega zapracowany dzień... najpierw zakupy w Krakowie, potem sprzątanie, gotowanie, pieczenie bo goście w niedzielę, a mój dom aktualnie przypomina chlew, a nie miejsce bytu ludzkiego.... brak słów.... jeszcze spacer, zabawa, karmienie itd.... a ja tylko chciałabym się WYSPAĆ.....
i wiecie co, na podwieczorek nie zjadłam nic bo czasu nie miałam, a na kolację 2 plasterki sera (salami wędzony) bo nic ciekawego w lodówce nie widziałam >>> a dziś zakupy robiłam:)....
a i foteczka mego kebabka:
no dobra, zmykam do łóżeczka spać:).... wiecie co Wam jeszcze powiem, jestem z Wami już 45 dni>>> kurcze jak ten czas leci..... pa pa
moniq1989
8 maja 2009, 23:17Wierzę w Ciebie dasz radę;) Pozdrawiam ciepło:)
madzik1106
8 maja 2009, 22:05O Matko, jak Ty się jutro wyrobisz z tym wszystkim??Życzę powodzenia :D Już widzę że sałatka pyszna :) I naprawdę już długo tu jesteś i sporo schudłaś:) Do jutra i słodkich snów :D