Właśnie jestem po 1 dniu a6w.... ledwo żyję. Nie sądziłam, że tak mnie wykończą te ćwiczenia.... jak pomyślę, że jutro drugie tyle mam zrobić to aż się boję.... mam nadzieję, że mięśnie mi się wyrobią i dotrwam do 42 dnia...... jak nie będę dawała rady to będę powtarzać dzień z którym będę miała problemy dłużej i tyle..... jakoś to będzie.... jak nie zrobię całego schematu w 42 dni to w 142 dni:):):) hi hi....
Emik wykąpany śpi. Dziś znów nie byłyśmy na spacerze bo piździło jak w kieleckim.... niech już wreszcie halny pójdzie precz!!!! już mam dość siedzenia w domu.....
zmykam zjeść kolacyjkę, dziś pomarańcza i sok pomidorowy z 3 waskami.....
na jutro całkowity brak pomysłu.....
nat.witk
28 kwietnia 2009, 20:26hehe, rower, ja to mam szczescie, ze tu miasto daje rowery za darmo bo w domu podobnie, ale wiesz co warto!!! napapuj, bierz dziecko jakos, albo z kims zostaw bo to bardzo latwe, i na prawde dziala! a z brzuchem moim, to tragedia. ale tez probuje jakies 8 mins.... pozdrawiam:))
madzik1106
28 kwietnia 2009, 20:22No to mnie nastraszyłaś!!! A już chciałam to poćwiczyć :) Zrobiłaś mi wielką ochotę na owoce...mmmm kurcze kiedy ja dojdę do swojej wymarzonej wagi i będę mogła jeść owoce i chlebek razowy?? Oby mi waga drgnęła :) bo jutro mam ważenie. A wiatr to i u mnie wiał. Latałam dzisiaj z krótkim rękawkiem, wywiało mnie i łeb zaczyna boleć :( Miłej nocki. Papa
nat.witk
28 kwietnia 2009, 20:07moim zdaniem lepiej dłuzej ale dokladniej, więc nawet jesli nie w 42 dni to 142, ale mięsnie bedziesz miala i tluszczyk spalony, czego zyczę:)))