Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 7


   Nadszedł dzień pochłaniania wszystkiego co znajduje się w kuchni. Wcześniej wróciłam z pracy, zjadłam obiad i co... nadal miałam ochotę coś zjeść. Wzięłam masło orzechowe i wafle, wiem doskonale, że na takiej diecie jaką mam nie mogę tego jeść. Obyło się na kilku kawałkach, do tego jeszcze migdały (które również uwielbiam ;]). I poszłam na szczęście spać, tragicznie nie było, ćwiczenia odłożyłam na kolejny dzień, jak zwykle nie miałam czasu ich wykonać wcześniej ;/
   Najbardziej zła jestem na to, że nie opracowałam jeszcze pytań na egzamin, który ma za kilka dni, jestem na siebie wściekła, bo jak zawsze wszystko odkładam na ostatnią chwilę. We wtorek i środę mam wolne w pracy więc muszę się porządnie wziąć za to wszystko, pytań jest mnóstwo, egzamin będzie trudny, do tego mam tylko jeden termin, następny to poprawka ;/
   Jestem zadowolona z diety i ćwiczeń minęło dopiero kilka dni, a ja czuje się świetnie, brzuch trochę się zmniejszył, choć jeszcze jest duży, ale pracuje nad tym. Muszę pomyśleć o zakupie jakiegoś serum ujędrniającego, bo już widzę problem z jędrnością skóry na brzuchu ;/

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    22 kwietnia 2013, 21:54

    będzie dobrze ;) Powodzenia ;) Trzymam kciuki ;0

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.