Po wczorajszym dołku psychicznym.. dziś jest lepiej... Przeczytałam Wasze wpisy.. pokrzepiły mnie.. dodały sił.. i utwierdziły, że to, jak się czuję... nie jest spowodowane zawiścią.. zazdrością... tylko deprywacją moich potrzeb... Wszystkich stawiałam wyżej, niż siebie.. no i się przelało...
Przespałam się z tematem.. no i już wiem, że w najbliższym czasie organizuje sobie jakiś wyjazd, albo do Przyjaciółek, albo do jakiegoś SPA. Rozmawiałam o tym z mężem.. i jak najbardziej poparł mój pomysł.. też uważa, że dobrze mi to zrobi, jak wyjadę, zrelaksuję się.. i z nowymi siłami wrócę na łono rodziny.
IMPERATYW - SDM
Będziemy szli nieprzerwanie
w ulewie, skwarze, huraganie
przez chwiejne mosty, grząskie bagna
chaszcze, pustynie i mokradła
Będziemy szli przez zamiecie
przez grudnie, marce, czerwce, sierpnie
upalne lata, mroźne zimy
będziemy szli - nie zawrócimy
Z wiarą w następny zakręt drogi
co znów okaże się nie ten
w tajne przymierze z Panem Bogiem
w naszego trudu jakiś sens
Będziemy szli bez wytchnienia
upadający ze zmęczenia
bez gromkich fanfar i okrzyków
bez pozy dumnych wojowników
Będziemy szli - wbrew logice
powolnym marszem całe życie
będziemy mówić, że już dosyć
i dalej, dalej, dalej kroczyć ...
Z wiarą w następny zakręt drogi
co znów okaże się nie ten
w tajne przymierze z Panem Bogiem
w naszego trudu jakiś sens
No i dziś było ważenie :) Kolejne nadprogramowe kilogramy odeszły :) i oczywiście centymetry. Jestem szczęśliwa, że udaje mi się trwać w diecie.
Historia pomiarów od: 7 listopada 2014 do 19 grudnia 2014
Pomiar | Masa ciała | Szyja | Biceps | Piersi | Talia | Brzuch | Biodra | Udo | Łydka | Zawartość tłuszczu |
||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
kg | cm | cm | cm | cm | cm | cm | cm | cm | % | |||
19 grudnia 2014 | 87,4 | 35,0 | 31,0 | 97,0 | 84,0 | 93,5 | 113,0 | 61,0 | 42,0 | 38 | ||
12 grudnia 2014 | 89,5 | 35,0 | 31,5 | 99,0 | 85,0 | 94,5 | 114,0 | 61,5 | 42,5 | 39 | ||
5 grudnia 2014 | 91,2 | 35,0 | 32,0 | 99,5 | 86,0 | 96,0 | 116,0 | 63,0 | 43,5 | 40 | ||
28 listopada 2014 | 92,7 | 35,5 | 32,5 | 101,5 | 87,5 | 101,0 | 118,5 | 65,0 | 43,5 | 42 | ||
14 listopada 2014 | 97,3 | 36,5 | 35,5 | 106,5 | 94,0 | 105,0 | 121,0 | 68,0 | 44,5 | 45 | ||
7 listopada 2014 | 101,9 | 37,5 | 34,0 | 109,0 | 101,0 | 111,0 | 126,5 | 71,5 | 45,0 | 50 |
29karo92
7 stycznia 2015, 14:14Wydaje mi sie ze za szybki spadek wagi :) Masz diete od dietetyka? :)
Yen81
7 stycznia 2015, 14:53Spadek wagi faktycznie dość szybki (zwłaszcza w 1 m-cu) ale podejrzewam, że to wynik wyjściowej dużej wagi, oraz poprawnie ustawionych leków na tarczycę.. Przed odchudzaniem zrobiłam komplety badań, żeby mieć pewność, że dietą sobie nie zaszkodzę.. okazało się że leki na tarczycę były w zbyt małej dawce i stale byłam niedoczynna (pewnie też stąd moje fatalne samopoczucie). Teraz widzę, że waga zdecydowanie przystopowała ze spadkami. Staram się jeść zdrowo, z dużą ilością warzyw oraz ryb, mocno ograniczyłam mięso, słodycze oraz produkty glutenowe (ale zdarza mi się je spożywać). Do tego wróciłam do sportu.. kiedyś biegałam na długich dystansach, byłam bardzo aktywna... Mam w planie niebawem powtórzyć badania krwi, by sprawdzić, czy wszystko jest w normie :)
29karo92
7 stycznia 2015, 21:30no to super :) trzymaj sie i zycze powodzenia :)
Wiosna122
19 grudnia 2014, 15:12Mój doktorek zawsze powtarza szukaj siły w swojej złości, szukaj siły w swoim załamaniu, to powinno cię motywować do zmian a nie dobijać!!! Obierasz dobrą drogę! Pamiętaj tylko.. małymi kroczkami, powodzenia!
Tymija
19 grudnia 2014, 12:44Gratuluję spadku wagi :)!!! Genialny pomysł z wypadem. Pobędziesz sama ze sobą , odpoczniesz, zregenerujesz siły, oczyścisz umysł :). Jak ja ci już zazdroszczę :)! Ja o takim "sam na sam" mogę tylko pomarzyć ;)
Tymija
19 grudnia 2014, 12:43Komentarz został usunięty
niezapominajka33
19 grudnia 2014, 12:02SDM-u słucham od 20 lat, piękna poezja :) Cieszę się, że "przespałaś" problem i zrobisz coś dla siebie. Tylko nie zapomnij, że to ma być cykliczne ...Pozdrawiam
Yen81
19 grudnia 2014, 12:04Heheh to tak , jak i ja :) Uwielbiam ich :) No na pewno będę cyklicznie dbała o to, by moje potrzeby nie były na samym końcu :)