Jejku, jak ten czas gna ! Już połowa miesiąca, a ja wciąż nie doszłam do Xboxa. Dieta ok, ale ruch to jedynie droga do pracy ( 2,4 km w obie strony łącznie) i spacery z psem. Nie jest tego dużo, hehe. Waga bez zmian, cm pewnie też, ale nawet nie mam ochoty tego sprawdzać. Dzisiaj w pracy poszły mi spodnie w szwie od wewnętrznej strony uda, a że to spodnie z zeszłego roku to pomyślałam, że pewnie uda mam większe, hehe. Waga niby stoi w miejscu, ale czuję się jakaś napompowana, hehe. A z tymi spodniami to miałam szczęście, że mąż był w domu i przywiózł mi drugie. Inaczej miałabym problem, bo dziura była na pół nogi, hehehe. Ach, ten 13-ty !
Dzisiaj idę do dzieci, poza tym mam trochę obowiązków domowych i szczerze mówiąc znowu nie wiem co będzie z ćwiczeniami. Ale ...!
Ale mam postanowienie noworoczne ! Mianowicie : ograniczyć cukier do minimum !
Naczytałam się ostatnio o szkodliwości cukru i tak mnie natchnęło. Słodycze smakują mi coraz mniej, napojów nie słodzę, więc może nie będzie tak trudno...Może ;).
Miłego dnia wszystkim !