Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3 - już bez diety ;)))


Tytuł nieco przewrotny , bo nigdy nie jest bez diety , jednak odstawiłam sdc. Nie mam tyle silnej woli i dostaję powoli hopla ( a to  tylko dwa dni , heh). Dzisiaj wstałam z bólem głowy, co pewnie nie było spowodowane brakiem węgli, jednak tak sobie powiedziałam. No cóż, jestem typem , dla którego węgle są ważne i jednak bez nich jest okropnie ciężko. Łudzę się jednak,że te dwa dni spowodowały,że będzie łatwiej zmniejszyć ilość węglowodanów w ciągu dnia. Choć z drugiej strony węglowodany ponoć wywołują większy głód. Ech, co by nie robić to d...zawsze z tyłu.

Jeśli chodzi o moje jelita to faktycznie nie czułam się źle, ale za to dostałam zatwardzenia, heh. Może gdyby to trwało dłużej wszystko wróciłoby do normy....trudno. 

Jednak mam zamiar być ostrożna z powrotem do "normalności" .

Kiedyś byłam na Dukanie i wiem juz jedno. Każda dieta eliminacyjna jest trudna nie tylko z powodu braku silnej woli, ale też z dostępności  czy łatwości przygotowania posiłku. Najgorzej jest w pracy, poza domem itp. Niestety nie mam charakteru perfekcjonistki i nie chce mi się wszystkiego podporządkowywać diecie ( podobnie jak sportowi). Wiem, z takim podejściem trudno schudnąć, heh. 

Jednak wciąż pracuję nad sobą i może za chwilę pochwalę się Wam moim nowym super planem, hehehe.

Przepraszam wszystkich, którzy chcieli poczytać o SCD. Na pewno będę czerpała z tej diety bo jest ciekawa, jednak jak dla mnie nie do stosowania każdego dnia.

Pozdrawiam wszystkich ;)

  • Reniiferka

    Reniiferka

    12 listopada 2014, 08:30

    Oj to prawda, węglowodany powodują napady głodu, dlatego trzeba je jeść mądrze i wybierać tylko te potrzebnę. Trzymam kciuki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.