No właśnie, czas jest nieubłagany. Nie było mnie tu dość długo, ale własnie jakoś brak czasu mnie dopadł. Poza tym nie działo się nic ciekawego wagowo, więc nie było tematu do pisania, heh.
W między czasie okazało się,że cierpię nie tylko na nietolerancję laktozy, ale na nietolerancję prawie wszystkiego, a dokładnie na zespół jelita drażliwego. Jestem jednak zdziwiona ( zawiedziona ? ),że mimo różnych problemów na tym tle waga jest nieugięta ( pewnie zespsuta...).
Ponieważ nie jestem fanką leków ani dobrym pacjentem ( zawsze zapominam o braniu leków) postanowiłam bardziej postawic na dietę, która może będzie miała jescze dodatkowy skutek w sensie odchudzania znaczy się :)
Naczytałam sie o SCD i muszę powiedzieć czuję się zachęcona. Jednak zdaję sobie sprawę,że łatwo nie będzie, to przekonuje mnie brak liczenia kcal. Do tej pory starałam się zdrowo odżywiać ( choć okazało się,że dla moich jelit wcale nie było zdrowe) to waga stała w miejscu. Tak, przyznaję,że wciąż problemem jest aktywność fizyczna, jednak nie sądzę żeby to się jakoś znacząco zmieniło. Dlatego wybrałam SCD. Trudno, najwyżej znów zapłacę za to efektem jojo, jeśli nie dam rady. Ale dam ! Moim celem jest zmiana sposobu jedzenia na zawsze. Moje problemy zdrowotne nie są aż tak mega poważne, dlatego nie do końca życia zamierzam być w 100% restrykcyjna w tej diecie, jednak do momentu schudnięcia na pewno.
Dzisiaj pierwszy dzień fazy intro. Łatwo nie jest, wszędzie czuję zapachy zakazanych dań i produktów. Gotuję dla rodziny, więc to nie uniknione, ale co zrobić , takie życie. Ćwiczę charakter, heheh.
Teraz będę tu częściej,żeby zdać relację czy daję radę :)))
_Carmen_
11 listopada 2014, 14:01Dzięki za odpowiedź. Uświadomiła mi tylko ze musze isc do alergologa. Tym lepiej zs wiem ze trzeba dzialac
_Carmen_
10 listopada 2014, 17:09a u jakiego specjalisty robiłaś badania? Ja też jestem osobą z nietolerancją laktozy :D i u mnie też gastrolog podejrzewał zespół jelita...
xxlka74
10 listopada 2014, 17:58Nie jestem fanką chodzenia po specjalistach, jednak jestem astmatykiem, więc alergolog to mój podstawowy specjalista. Ale jeśli chodzi ZJD to jakieś 3 lata temu zaczęły się perwsze objawy, długo nie umiałam "wyczuć" co powoduje objawy ( biegunki, wzdęcia). Po roku zmęczona poszłam do lekarza rodzinego, który najpierw zrobił mi wszystkie badania na trzustkę i usg narządów wewnętrznych. Gdy okazało się , że wszystko w porządku powiedział o nietolerancji laktozy, jednak najpierw kazał zrobić testy u alergologa. Okazało się,że nie jestem uczulona na mleko, jednak gdy ostawiłam produkty mleczne problemy ustapiły. Początkowo to były tylko niektóre produkty mleczne, z czasem wezystkie. Kilka miesięcy było znośnie, jednak od jakiegoś czasu wszystkie problemy powróciły i do tego doszedł ból brzucha. I wtedy lekarz stwierdził ZJD, choc powiedział,że tak naprawdę ZJD to tylko objaw, a nie choroba. Podejrzewa u mnie SIBO, ale badania u nas chyba nie są zbyt dostępne bo na razie kazał mi przestrzegać diety typowej dla ZJD i dał leki ( debridat i probiotyk). Tradycyjna dieta jednak zawiera węglowodany a one u mnie powodują wzdęcia, dość męczące zwłaszcza w pracy :))) Wtedy odkryłam SCD, w której pokładam spore nadzieje. Oto moja historia :)))