Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:((
24 listopada 2013
I znowu źle się czuje (zwijam się z bólu , wymiotuje już 2 dzień, jestem blada jak ściana i oblana potem). A to wszystko przez woreczek żółciowy. W piątek byłam na 3 i już ostatnim szczepieniu na żółtaczkę przed operacją. Mam już skierowanie do szpitala i w poniedziałek pojadę się zapisać i zorientować kiedy będe operowała, bo już nie mogę wytrzymać z tym brzuchem. Ale sama jestem sobie winna, bo zjadłam 2 pyzy ze smażoną cebulą. A to nasiliło ból. Teraz co kolwiek zjem to mi niedobrze i kończy się w toalecie. Muszę uważać na to co jem. Jest naprawdę źle.Nawet lekarz się zdziwił ,że taka młoda osoba ,a już w woreczku żółciowym ma kamienie. Dlatego uważajcie na to co jecie latami.Mnie doprowadziło do tego stanu jedzenie bardzo tłustego żarcia jak czipsy, frytki itp a skończywszy na ciastkach i czekoladzie. Nie traćcie zdrowia dla paru minut przyjemności w ustach, nie warto.
xvxkamilaxvx1
24 listopada 2013, 19:43Tylko nie studenci, Ci to potrafią wkurzyć. Przychodzili do mnie co chwile jak leżałam na wyrostek w wieku 16 lat. A dietkę naprawdę wprowadzam już od dzisiaj
Niecierpliwa1980
24 listopada 2013, 19:2427 lat...hmm..jak leżałam po usunięciu woreczka ,to przychodzili do mnie studenci -jak do wyjątkowego przypadku,bo...kobieta po usunięciu woreczka w wieku 24 lat,to dopiero sensacja :-) "Pocieszę cię" ,po zabiegu -dieta ścisła ,albo ekspresowe tycie,ja się w ten sposób dorobiłam oponki .
nieszczesliwaaaa1
24 listopada 2013, 18:47współczuję kochana, wracaj do zdrowia i trzymaj się!:)
xvxkamilaxvx1
24 listopada 2013, 17:32podobno ostropest plamisty pomaga, a ocet jabłkowy mi sie skończył ale czy on pomaga to nie wiem
xvxkamilaxvx1
24 listopada 2013, 17:31do dajryjek - Nie ma na co czekać. Ja już od 3 lat mam bóle i dopiero jak mnie ostro złapało to poszłam sie przebadać. Wcześniej ból lekceważyłam a teraz jak już wiem co mi jest to i tak się boję tej operacji i zwlekałam jak najdłużej. Mogłam iść na operacje po 2 szczepieniu, ale zwlekałam bo nic mi nie było od marca. Uważałam też na to co jem, czasami pozwoliłam sobie na schaboszczaka i wszystko było ok. Do soboty po tej cebuli. Teraz już nie mam odwrotu i muszę się jak najszybciej dostać do szpitala bo naczytałam się na forum że kobietę przywieziono do szpitala z bólem woreczka i operacja nie pomogła a kobieta zmarła z powodu stanu zapalnego
tarzyna.ka
24 listopada 2013, 16:42Dziewczyny nie ma sie czego bac( dobrze mi teraz mowic, chociaz przed samym zabiegiem sama panikowalam), to byl moj pierwszy pobyt w szpitalu. dzien po przyjeciu mialam zabieg, dwa dni po zabiegu juz wyszlam do domu. A dzisiaj dwa miesiace po wszystkim zaluje ze tak dlugo czekalam. Moge jesc juz wszystko ( nie jem ale moge!) i nic nie boli. Nie musze sie bac ataku o 4 rano( lapalo wiecznie o tej samej godzinie...)
dajryjek
24 listopada 2013, 16:03ja mam 20 lat i mam 7 kamieni..... ale lekarka powiedziala, ze mam sie zglosic jak bede miała bóle .. i czasem mam po ciezkim jedzeniu, wiec automatycznie jest mi łątwiej odrzucić je, gdy pomysle sobie o bolu. wiem, ze kiedys pewnie czeka mnie na to operacja i bardzo sie boje, bo nigdy wczesniej nie bylam dluzej w szpitalu :(( tez sie zaprawiłam przez jedzenie..niestety...
tarzyna.ka
24 listopada 2013, 15:52ja mam 21 lat i juz po usunieciu woreczka zolciowego... kamien 4 cm, lekarze sie dziwili. Nie ma na co czekac, czekalam 2 miesiace( pewnie trwaloby to dluzej gdyby nie kilkunasto godzinny atak) i wszystko podeszlo ropa... Laparaskopowo nie jest zle, powodzenia :)