dzisiejszy dzień jest tym, w którym po raz drugi wykonywałam skalpel wg Chodakowskiej i jestem pod wrażeniem tego, jak moje ciało reaguje na ten trening. nie spodziewałam się zakwasów i... w sumie niczego się nie spodziewałam, robiąc ćwiczenia Mel B nie miałam większych problemów z poruszaniem się, natomiast po tym zestawie boli mnie tak koszmarnie tyłek i uda, że aż miło. ;>
poza tym zleciało ze mnie trochę wody dzięki tym ćwiczeniom, bo aż... 1,5 kg, także jest nieźle. również robię od trzech dni ćwiczenia na boczki wg Tiffany Rothe i również jestem pod miłym wrażeniem. :)
niech żyją zakwasy i świadomość, że moje ciało zmienia się na lepsze. :)
pozdrawiam. :))