Męczący tydzień miałam. Od poniedziałku męczyłam się z grypą. Najgorsze jest to, że tylko jeden dzień miałam na odpoczynek, bo musiałam chodzić na uczelnie. Niestety mam taki semestr, że większość zajęć to laboratoria (a tych nie można opuścić). Mimo takiego ciężkiego tygodnia już mi trochę lepiej. Co prawda, jeszcze kicham, prycham i smarkam, ale nie mam gorączki :).
Chciałabym już w poniedziałek zacząć P90X. Dlatego w ten weekend jeszcze chwilę będę się kurować, a potem pełną parą do ćwiczeń (oczywiście na spokojnie XD).
Dziś odbieram rower z serwisu, więc będę mogła już jeździć na nim na uczelnie :). Szkoda tylko, że pogoda się znowu popsuła...
Pozdrawiam, XDreamer.
anabel87
20 kwietnia 2013, 21:23dasz radę i będzie dobrze :) powodzenia
NeverAgain1991
20 kwietnia 2013, 11:09Pogoda jest nawet lepsza na rower bo nie jest tak gorąco, bez wymówek! :P A brzydki ma byc weekend, od poniedziałku znowu cieplej ;)
PoTrupachDoCeluuu
20 kwietnia 2013, 10:27Glowa do góry, pogoda będzie coraz lepsza! Zdrowiej szybko.