Dzisiaj krótki wpis, bo jak zawsze późny, ale naszła mnie taka mała sprawa. Ostatnio skoczyłam do sąsiadki na kawę, a tam już przy kawie stało ciasto. Grzecznie powiedziałam, że niestety nie zjem ciasta, ponieważ jestem na diecie, ale bardzo dziękuję. Na moje podziękowanie dostałam odpowiedź: "jedz to z jogurtem, to możesz" :)
Idąc tym tropem jeśli tabliczkę czekolady będę maczać w jogurcie to mogę? Kebsik z jogurtowym sosem ziołowym też pewnie wejdzie pięknie :)
Eh... ten magiczny jogurt. :) u mnie dobrze i do przodu.
Alicja19900
25 czerwca 2019, 15:59Jogurt panaceum na dietę;-) Nie ważne że w.ciasteczku 2 kostki masła i pół kg cukru, jogurt ratuje sytuację. Magia! Chyba zjem lody... Poleje jogurtem....8-)
Agnusia93
25 czerwca 2019, 07:43Hah, największy problem na diecie - przynajmniej u mnie - to nie dać się namówić, choć czasem ktoś sie obrazi, bo jak to dieta i nie spróbujesz...