Witam.
Stanęłam rano na wadze i jestem baaaaaardzo zadowolona. W końcu zmieniła się pierwsza cyferka. Za długo na to czekałam. Ale mam motywację do dalszej pracy na sobą. Troszkę modyfikuję dietę po swojemu. Muszę się jeszcze tylko wziąć za ćwiczenia. Ale idzie wiosna.... będzie więcej chęci do ruchu. Przy dwójce bardzo żywych dzieci, w każdej wolnej chwili, marzy się, żeby odpocząć i posiedzieć - może obejrzeć coś innego niż bajki.
Mam w planie gotować wieczorem na drugi dzień, na śniadanko owsiankę. Przy moim umiłowaniu do kawy mam nadzieję, że załagodzi biedny mój żołądek.
Pożyjemy - zobaczymy.
Pozdrawiam wszystkich uśmiechem
Aby do wiosny
DoWeselaSieZagoi
11 kwietnia 2014, 11:29To zawsze pocieszające, ze pojawia się inna cyferka z przodu :) Powodzenia dalej! I nie przejmuj się dzisiejszą czekoladą, czasem człowiek potrzebuje po prostu olać wszystko i się posmucić.