Ostatnio konsultowałam się z moim trenerem z siłowni, dużo gadaliśmy na temat mojej diety, ćwiczeń i o zadziwiającym braku spadku wagi. Poparł mój wybór co do spalaczy (przypomnę, że zażywam Clenburexin, rano i poł h przed wysiłkiem siłowym) No ale co dalej? Skoro dieta 1300 kcal w zupełności mi wystarcza, nie jestem głodna, mam dużo energii. Ale Skoro przerzuciłam się z diety 1800 kcal na 1300 kcal, no to różnica 500 kcal na dzień powinna być widoczna.
Zaproponował pewien eksperyment. Jeden dzien w tygodniu, mam zjeść coś "niezdrowego". Nie mówimy tu o jedzeniu typu Mc'Donald czy innego tego typu fast foody. Ale nieco zdrowsze, ale jednak bardziej kaloryczne potrawy takie jak pizza, kebab, tortilla, makarony. Chodzi tu o to, by przez dostarczenie organizmowi dużej dawki kcalori na jeden raz, pobudzić go do większej efektywności spalania, czyli by pobudzić metabolizm do lepszej pracy. Pomysł ciekawy, choć wiem, ze po takim posiłku będę miała wyrzuty sumienia, że zaniedbałam dietę (mam tak nawet po zjedzonej jednej kosteczce czekolady raz na tydzień).
Wyznaczyłam sobie tak zwany Food Porn Day w weekend. Czy to będzie sobota, czy niedziela, to już beż różnicy. Zobaczymy czy będą z tego efekty, a nie będzie wyrzutów sumienia ;))
Muminka00
23 lipca 2014, 11:56Ja tak robię... zazwyczaj w jakiś weekendowy dzień,bo akurat coś wypadnie... robię tak aby mój i tak słaby metabolizm całkiem nie padł... tak aby go trochę podtrzymać na obrotach
dancer123
23 lipca 2014, 11:25powodzenia :)
dancer123
23 lipca 2014, 11:26A co do wagi i zrostu to widzę że mamy ten sam wzrost i podobne wahania wagi - tzn. też ważyłam 58kg i było idealnie,a teraz jest 60/61 kg.. Od początku lipca chodzę na siłownię i mam nadzieję że będą efekty :D