Witajcie,
Dzisiaj jest jeden z gorszych dni w tym miesiącu. Po pierwsze miałam kolokwium, którego prawdopodobnie nie zaliczę. A po drugie to miałam nieprzyjemną noc. Chciałam się położyć stosunkowo wcześnie ok 23.30 spać i wstać o 4 żeby się pouczyć jeszcze troszkę. Ale niestety nie było mi to dane, wkrótce po położeniu się spać współlokatorki miały bardzo "ważne" sprawy do omówienia na kortyarzu. Wytrzymałam godzinę. To i tak długo. Musiałam wyjść z pokoju i je uciszyć, a że byłam zdenerwowana to krzyknęłam i trzasnęłam drzwiami. No cóż nie jestem teraz lubianą osobą.... ok 1:00 zrobił się spokój. Ale to jest trochę irytujące, gdy ja dzień w dzień mam tyle nauki, że ledwo się wyrabiam a ktoś inny nic nie robi i przeszkadza innym....ehhhh... Nic na to nie poradzę :)
Wczoraj nie ćwiczyłam, ale we wtorek za to resztkami sił zrobiłam okrojony trening :)
Dietę trzymam, to znaczy dzisiaj rano miałam takie śniadanie, że masakra no ale niestety zaspałam i wciągnęłam szybko 2 kawałki chleba z ketchupem, a na uczelni przed zajęciami banana. Później w przerwie jeszcze jabłko.
Słodyczy nie ruszam. Najlepiej nie wchodzić w dział słodyczy w sklepie i tyle :)
Zdjęcie mojego środowego śniadania: (owsianka z jabłkiem i bananem, bez dodatku cukru)
Na obiad miałam ryż z warzywami i gotowanym kurczakiem.
A tak spędziłam wczorajszy wieczór:
Miłego dnia :)
Halincia01
16 stycznia 2014, 18:40Co do współlokatorek.. tak doskonale rozumiem!
-inna-
16 stycznia 2014, 17:25na pewno zaliczysz :) ja dziś też wcinalam owsianke :D
Suzanneee
16 stycznia 2014, 16:52oj tak tyle zakuwałaś to zaliczysz marudo :)
MissPiggi
16 stycznia 2014, 15:58I jak oceniasz działanie tych tabletek?? Bo właśnie nad nimi się zastanawiałam;) ile schudłaś przez czas ich brania i czy miałaś jakieś efekty uboczne?:P
Karo8912
16 stycznia 2014, 15:47Współczuję:)