Jestem tak zmęczona dzisiejszym dniem, że w końcu obejrzę jakiś film i do spanka.
No więc jestem teraz najmniej lubianą osobą w mieszkaniu (nie dla wszystkich dziewczyn bo kilka mnie popiera)
Co do kolokwium, to zdałam, ale ledwo co załapałam się na 3. Jest dobrze, przynajmniej nie będę musiała pisać poprawy w swoje urodziny :) :)
Poćwiczyłam dzisiaj troszkę i znowu czuję swoje mięśnie i jestem zadowolona, że mimo stresu i zmęczenia dałam radę :D
Na zakończenie dnia proponuję krótki artykuł do przeczytania :) Aż chce się ćwiczyć:
Klikajcie i czytajcie! :D :D
Chciałabym wkrótce założyć taką spódniczę i wyglądać w niej dobrze :)
A wy jak stoicie ze słodyczami? Bo mnie już nie ciągnie, ku zdziwieniu moich koleżanek z uczelni. Jedna nawet zapytała jak to zrobiłam, że nie jem słodyczy. To proste, robię zakupy i nie idę do alejki ze słodyczami :) :) I pytały jeszcze skoro nie jem słodyczy to co mi chłopak kupuje? Jest daleko i na szczęście nie kupuje mi czekoladek <3 Za miesiąc w końcu będzie w Polsce :*
AndzelikaKika
16 stycznia 2014, 22:42Brawo! Slodyczom mowimy NIE ...prawie zawsze :)