Moj cel to 1 września zobaczyć 7 z przodu, czy się uda?zobaczymy ale będę dążyć do tego i nie poddawać się. Rano wypiłam wodę i zjadłam śniadanie!!!!!!! W pracy wypiłam kawkę i znadkam drugie sniadanie, a o 15 obiadek, w domu będę około 18 więc przyniosłam sobie jedzonko i je przytulę tutaj:). Jestem dobrze nastawiona, pełna zapału i optymizmu. Musi się udać!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
numer1233ppf
16 sierpnia 2018, 07:40Powodzenia
wojtekewa
16 sierpnia 2018, 10:34Dziękuję
Barbie_girl
15 sierpnia 2018, 12:07Musi sue udać trzymam kciuki ;*
wojtekewa
15 sierpnia 2018, 12:32Pewnie że musi:) masz ślicznie pomalowane oczy
ola05
15 sierpnia 2018, 09:09Trzymam kciuki:-) uda się
wojtekewa
15 sierpnia 2018, 09:14Mam nadzieję dziękuję
aska1277
14 sierpnia 2018, 22:45No tak :) nie pomyślałam,że możesz wpaść na taki pomysł :) hahahah
wojtekewa
14 sierpnia 2018, 23:05Wiesz ja to mam wyobraźnię :)
aska1277
14 sierpnia 2018, 22:27Dobre nastawienie to połowa sukcesu :) hihihi Damy radę :) Aaaa pamiętaj aby tylko jeden kawałeczek zjeść tego serniczka ;) hahahahh
wojtekewa
14 sierpnia 2018, 22:29A może być taki na pół tortownicy? Hihi będzie jeden, ale za to jaki:):)
tibitha
14 sierpnia 2018, 18:03Jeśli bardzo się postarasz to na pewno uda Ci się zrzucić te 3kg w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Trzymam kciuki za Ciebie :)
wojtekewa
14 sierpnia 2018, 19:54Ja za siebie też, ale kiedy czytam Twój pamiętnik i co osiągnęłaś szacun dla Ciebie!!!
tibitha
14 sierpnia 2018, 20:33Dziękuję bardzo :) chociaż do celu jeszcze długa i wyboista droga.
wojtekewa
14 sierpnia 2018, 22:04Kochana ale bliżej niż dalej!!!
tibitha
15 sierpnia 2018, 05:55Na codzień jestem raczej optymistką, ale jeśli chodzi o odchudzanie to raczej częściej przemawia przeze mnie pesymizm. W przypadku procesu odchudzania nie wszystko idzie zgodnie z planem, nawet najlepiej ułożonym. Czasem to co wydaje się być łatwe do zdobycia trzeba okupić ciężką pracą, a to co niemożliwe przychodzi z łatwością. Może wyda Ci się to dziwne, ale dla mnie proces odchudzania to początek drogi, gdy osiągnę odpowiednią wagę (u mnie minimum 72 kg, a chcę więcej) to będzie jej połowa, a później najtrudniejszy etap przede mną, czyli utrzymanie tego wyniku przez resztę mojego życia. Dlatego napisałam, że jeszcze długa droga przede mną :)
dorotamala02
14 sierpnia 2018, 14:26Mocno trzymam kciuki:)))
wojtekewa
14 sierpnia 2018, 15:40Dzięki bardzo