Tylko zastanawiam się nad przeciwnikiem na dzisiaj. Bo walczę ze sobą - aby pić wodę, nie jeść słodyczy, ruszać się czyli walczę o lepszą siebie i realizację moich postanowień. Ale walczę też ze swoim smutkiem i przygnębieniemem. Wczoraj było troszkę lepiej: dyżur w pracy minął w miarę spokojnie, troszkę się pośmialiśmy i czas w pracy w miarę szybko minął. Moi chłopcy w liczbie trzech (mąż i synowie) zaskoczyli mnie porządkiem: poodkurzane, podłogi umyte, aż miło bylo popatrzeć! Chcialam zrobić coś dla siebie pobiegłam na bieżnię pół godzinki minęło. Wczoraj oglądałam "Pomiędzy nami góry" i jestem rozczarowana filmem, książka mnie wciągnęła niesamowicie, a film? Gdybym najpierw go obejrzała nie sięgnęłaby ma po książke. Dzisiejszy dzień mija spokojnie, nie podjadam, ale waga też nie spada i to mnie trochę martwi. Jeszcze dzisiaj bieżnia, pomalowanie paznokci, balsam i jestem gotowa na wieczor :). Chciałam Wam podziękować za miłe slowa, za wsparcie w ostatnich smutnych dla mnie dniach. Dziękuję.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aska1277
21 stycznia 2018, 19:16Oczywiscie,że raźniej ;)
aska1277
21 stycznia 2018, 18:17Brawo dla Twoich chłopaków :) Ja też walczę sama ze sobą ;) Walczymy dalej :)
wojtekewa
21 stycznia 2018, 19:15W grupie zawsze raźniej :)pozdrawiam
dorotamala02
21 stycznia 2018, 18:07Z wagą tak jest że stoi w miejscu,wtedy się utrwala i niebawem ruszy,też tak miałam.Mamy ciemne dni bez słońca i smutek jest wszechobecny ale Ty działasz i go szybko przepędzisz.Powodzenia:)
wojtekewa
21 stycznia 2018, 19:14Dzięki Dorotka, że we mnie wierzysz, próbuje przegonić smutek- właśnie wróciłam z bieżni. Pozdrawiam
Rzamena
21 stycznia 2018, 17:43Nie przejmuj się tym, że waga nie spada. To akurat się często zdarza. U mnie zatrzymała się na dwa miesiące a potem nagle zaczęła spadać. Najważniejsze to być konsekwentnym i nie odpuszczać. Powodzenia
wojtekewa
21 stycznia 2018, 17:48Mam nadzieję, że się ruszy, mam jeszcze dużo do zrzucenia, ale skoro pracowałam na swoją wagę ileś lat to w miesiąc tego nie zmienię. Ale tak bardzo bym chciała... Pozdrawiam