Witajcie moje Kochane
Za oknem wiatr taki, że strach, mam wrażenie że zaraz wyrwie jakieś drzewo, dzisiejsza pogoda to cztery pory roku: było słońce, padał śnieg, łał deszcz i ten wiatr. Może to pogoda, a może jakoś ogólnie mam dola i jest mi smutno. Bo mnie glowa, najchętniej położyłbym się spać ( z reguły śpię 6 godzin snu to chyba za mało...), nie mam nawet ochoty pocwiczyć. Dzisiaj na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba razowego z sałatą i pomidorem, na drugie śniadanie kawałek rolady szpinakowej nadziewanej białym serem wymieszanym z chrzanem i papryką, na obiad zupa jarzynowa i jedna kiełbaską z indyka i jak narazie to wszystko. Niecały litr wody wypity, jeszcze pewnie coś wypije, ale będzie bez szału. Czytam Wasze pamiętniki i cieszę się razem z Wami, że dobrze Wam idzie, że chudniecie, u mnie jakoś waga zatrzymała się i nie chce się ruszyć.
A tak bym chciała...
Pozdrawiam i czytam Was dalej
ola811022
19 stycznia 2018, 07:34A może śniadanie zbyt ubogie żeby dodało energii? Ja jak jem kanapkę to zazwyczaj mam do tego jeszcze serek wiejski a jak nie mam to ta kanapka jest bogatsza: masło, wędlina chuda + dużo warzyw.
wojtekewa
19 stycznia 2018, 08:03Ola ja i tak zmuszam się do sniadania, dzisiaj zjadłam dwie kromki piewczwa chrupkiego z wędlina i warzywami... Ale wczoraj przytuliłam kilka cukierków czekoladowych bu bu bu dla mnie pozdrawiam.
MagiaMagia
18 stycznia 2018, 21:06E tam, ona tez sie chce ruszyc tylko focha strzelila Tak dlugo stac jest niezdrowo na kregoslup. Zobaczysz, ze dlugo nie da rady tak stac i w koncu sie ruszy :)
wojtekewa
18 stycznia 2018, 21:26Ha ha ha oby szybko strzelił jej ten kręgosłup bo ja dluzej nie dam rady.
dens71
18 stycznia 2018, 20:27Na kręgosłup dobra joga. Polecam serdecznie. Moją przyjaciółkę uratowała. A i podniesie Ci libido to i na wagę będzie miało wpływ ;) . Pozdrawiam serdecznie :)
wojtekewa
18 stycznia 2018, 21:25Mam taką nadzieje, że pomoże na kręgosłup i ruszy te magiczne 85 kg dziękuję
wojtekewa
18 stycznia 2018, 19:45Dzięki za pozdrowienia, staram się nie poddawać, Synus przyniósł cukierki czekoladowego i czekoladę na poprawę humoru w sam raz dla osoby próbujacej się zmniejszyć:) kocham Go za spontaniczność
agnieszka.kinga
18 stycznia 2018, 19:04Ja czasem też mam depresję przez angielską pogodę, duchem pozdrawiam Ciepło. :)
wojtekewa
19 stycznia 2018, 21:17Dziękuję bardzo:)