Chciałbym Wam napisać że jest ok! Rewelacyjne! Że jestem tak zmotywowana jak nigdy dotąd! Chciałabym ale niestety, nie mogę kłamać!
Jest kiepsko. Dietkę odpuściłam(wczoraj wieczorem ogromna ziarnista buła z wędliną i plastrem żółtego sera i lody śmietankowe)Jedna ogromna wpada!
I jeszcze ta świadomość że wogóle nie jestem konsekwętna.
Wiecie kim jestem?
OBŻARTUCHEM!
Czuję sie całkowice pozbawiona energii. Tylko praca, szkoła, szpital, pisanie i uczenie się! Nie lubie narzekać ale ... ja już nie mogę! Jak sobie pomyslę że tak ma wyglądac moje życie jeszcze 3 miesiące to....
Mam ochotę to wszytsko rzucić(ale oczywiście nie zrobię tego MUSZĘ spełnić swoje oczekiwanie co do moojego wyglądu w dzień ślubu)
Sorki za to smęcenie...
Jedyna pocieszająca informacja to codzienna jazda na rowerku- doszłam do 50 min. (tylko wczoraj nie jeździłam, ale dziś będe napewno)
Dzionka miłego!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jaromsia
22 maja 2009, 08:44Jedna wpadka to nie koniec świata, ważne abys nie popełniła mojego błędu - ja moge się nazywac obżartuchem- ale Ty? Trzymam kciuki ;)
kotusiek
22 maja 2009, 08:38Nie poddawaj się, tylko ztym próbuj walczyc- to bardzo ważne. Może po prostu powinnaś zmienic dietę? Bo skoro organizmu czegoś brakuje (bo mam na to ochotę) to mówi się, aby sobie nie odmawiać, a można zastąpić pare rzeczy na które mamy ochotę innymi :) Najlepiej jeść wszystko, ale mniej! :) no i oczywiście ćwiczyć- nie poddawaj się, bo jesteśmy z Tobą!
Aziya
22 maja 2009, 07:46Nie będę cie poklepywać po ramieniu. Znam twoją frustrację. Spróbuj zmienić podejście do odchudzania. Nie musisz się odchudzać tylko chcesz jeść zdrowo, nie zbijasz tłuszczu tylko rzeźbisz ciało, jak masz ochoty na lody to je jedz i nie rób sobie z tego powodu wyrzutów. Czy twoj narzeczony powiedział ze mu się nie podobasz taka jaka jestes? pewnie tylko ty postawiłas sobie ultra wysoka poprzeczke i unieszczesliwiasz siebie problemami z przeskoczeniem jej. Kochaj siebie bo on cie kocha,a zycie jest takie piekne ze nie mozna tracic ani chwili na zmartwienia.
Bodyman
21 maja 2009, 19:25Każdy ma takie chwile... Nie martw się... Za moment karty się odwrócą :-) Powodzenia :-)
borufka007
21 maja 2009, 19:06będzie, dobrez, jedna bułka Cię nie zabije, a lody smietankowe nie sa zabójcze.. w sumie to gałka ma chyba ok 40kcal..wiec mogłaś się bardziej objeśc, dlatego nie martw się i wracaj do Nas :) trzymam kciuki, bedzie dobrze
CarolineAnne
21 maja 2009, 18:27eeeee tam, minie to zobaczysz :) ja kwiecien mialam taki ze myslalam ze bede tylko jadla i jadla i lezala, ale sie pilnowalam troche tez poprzklinalam i przeszlo :) bedzie dobrze :)