polskich siatkarzy!!!!! Awansowali do finału ligi światowej!!!!!
Wygrali z Bułgarią 3:0Finał jutro!!!!!
Szkoda że Radwańskiej się nie udało, ale i tak zagrała świetnie. Zwłaszcza w 2 secie.
A co u mnie? powiem tak: Pogoda swoje a ja swoje!!!!Uwielbiam kiedy wychodzi na moje!!!!!
Ale od początku. W planach był na dziś bieg(mimo że wczoraj też był, ale chciałam wykorzystać maksymalnie weekend , no i jeszcze zmniejszyć dystans do zakopanego teraz jest 811 a chciałam żeby było 799-zawsze lepiej to wygląda)ale pogoda postanowiła inaczej- rozpadało się. Chcąc nie chcą wyciągnęłam karimatę i zaczęłam ćwiczyć. Efekt? 40 minut ćwiczeń w tym 120 brzuszków- jutro pewnie umrę!!!!
Jestem z siebie mega zadowolona. Mimo ze mąż musiał pomóc mi wstać z tej karimaty bo tak mi mięśnie drżały.... Najważniejsze że pokonałam własnego lenia!!!!!
Jedzeniowo też jest ok. Chyba. właśnie zastanawiam się czy nie jest za późno na kolację...Arbuz się do mnie uśmiecha....Nie jadłam od 16.00...nie wiem....zobaczę....
Jeszcze się tylko pochwalę wsparciem jakie codziennie dostaję od męża(który na marginesie uważa że nie potrzebie jestem na diecie i nie potrzebie się katuje)Biega ze mną, motywuje do biegania kiedy mam ochotę odpuścić, a wczoraj zrobił specjalnie dla mnie koktajl truskawkowy bo "mówiłaś że po biegu najlepiej wypić koktajl" Rozpłynęłam się.....
Dziś Wam życzę wparcia bliskich Wam osób!!!!!
Rojo.
8 lipca 2012, 14:01Siatkarze tym razem dali popalić! Miejmy nadzieję, że przywiozą nam złoto! Pozazdrościć takiego męża ;) Powodzenia!
patih
8 lipca 2012, 08:44pozazdrościć takiego męża
monika4ever
7 lipca 2012, 22:08na arbuza zawsze pora. A chłopców spod siatki kocham od lat! są genialni. Szkoda, że laski mają w tym roku dołek...
vitafit1985
7 lipca 2012, 22:06Taki mąż to skarb:)
eti1985
7 lipca 2012, 22:00Pogratulować męża :) Ja też za Twoim przykładem muszę wziąść się do ćwiczeń wieczornych ale ta pogodaaaaaaaaaaa ;/ ech pozdrawiam :)