Witajcie,
Dzisiaj dzień zleciał na +. W pracy miałam dość zajęć, żeby nie myśleć o jedzeniu i słodkościach. Byłam tak zapracowana, że nie zwracałam uwagi która godzina. Zjadłam pierwsze śniadanie, a to już zaraz trzeba było jeść drugie. Jestem zadowolona bo obyło się bez podjadania i ciasteczek.
Śniadanie 8:00 bułka żytnia z serkiem śmietankowym, kawa
Śniadanie II 11:00 mango ok.150g, szklanka kefiru
Przekąska 13:00 banan, cappuccino
Obiad 15:30 mama poczęstowała mnie- serowy garnek z pulpetami ( zjadłam trochę tego makaronu z sosem i 2 małe pulpety), kawa
Kolacja 18:00 2 kromki z białym serem i łyżeczka dżemu jagodowego, zielona herbata
Robiłam dzisiaj Tiffany- 3 różne filmiki po ok.10min. Moje boczki dostały porządny wycisk:)
Na jutro planuję musli z jogurcikiem, już się nie mogę doczekać. Oczywiście swojskie, sama robiłam:)
Uciekam już,
Pa, pa