Witam wszystkich, ale mamy dzisiaj straszną pogodę. Brrr..........
Wieje i wieje, aż strach gdzieś wychodzić. Ja na szczęście nie muszę
Wczoraj do późna przeglądałam pamiętniki, naszła mnie ochota na owsiankę więc pomyślałam że zrobię sobie na śniadanie. Rano wstaję, do lodówki a tam tylko karton po mleku. Ktoś wypił i zostawił z resztkami. I po moim planie. Zrobiłam więc co innego.
Śniadanie 8:00 2 kromki chleba graham, jedna z pastą z Biedronki( z twarożkiem i mozzarellą ) i papryka czerwona, druga z 2 plasterkami kiełbasy żywieckiej i czerwoną papryką, kawa.
Śniadanie II 11:00 jogurt z Biedronki kiwi- pół bo to duże opakowanie, łyżka błonnika Granex- do jogurtu, herbata zielona z jaśminem.
Miałam robić zupę z dyni ale chyba na sobotę zgotuję bo dzisiaj wymyśliłam piersi z kurczaka z ryżem i warzywami.
Powiem wam, że tęskni mi się za ćwiczeniami Wczoraj przeglądałam wasze zmagania i smutno mi, że ja nie mogę. Kto by pomyślał, że można za czymś takim tęsknić. Buuuuu.....
Obiad 14:00 łyżka ryżu brązowego, trochę piersi z kurczaka upieczonej w piekarniku, podwójna porcja warzyw gotowanych ( brokuły, kalafior, marchew, groszek ), łyżka sosu czosnkowego ( z jogurtu greckiego, czosnku, ziół, soli i pieprzu ), kawa.
Przekąska 16:00 Snickers - po prostu musiałam, potrzebowałam cukru
katarinaa221990
6 grudnia 2013, 11:11obiad zapowiada się pysznie:) choć powiem, że ja osobiście mam teraz w adwencie postne piątki, więc z mięsa rybę polecam:)