Dzisiaj rano waga pokazała o 0,3 kg mniej. Niby nic wielkiego ale lepiej już wygląda te 85,8 niż 86,1 .
Od 7:30 byłam na nogach ale nie miałam możliwości zjedzenia czegoś, więc mój pierwszy posiłek był dopiero koło 11:00.
Śniadanie 11:00
cheeseburger (taki z Biedronki- bułka z kotletem i serem),
kawa
Obiad 14:00
ziemniaki z koperkiem
karkówka smażona
ogórki -pikle które sama robiłam
Przekąska 16:00
kawa
cukierki czekoladowe 5 szt
Kolacja 18:00
kanapka z serkiem śmietankowym i garścią rukoli
herbata rozpuszczalna wieloowocowa
Teraz biorę się za ćwiczenia. Jak skończę to dopiszę co robiłam.
Już jestem. Brzuszki 50, skrętoskłony 50, Mel B brzuch 10 min., ramiona 10 min., klatka piersiowa i plecy 10 min., zaczęłam 10 min. pośladki ale się poddałam bo nogi nie dały rady.
Teraz pora na kąpiel bo spociłam się i spać. Jutro postaram się coś więcej poćwiczyć bo w niedziele robię przerwę, a zresztą jutro umówiłam się na piwko ze znajomymi, którzy przyjechali do Polski w odwiedziny więc muszę spalić trochę kalorii bo wieczorem pewnie ich nałapię. Postaram się dużo nie nabroić, może kawałek pizzy i jedno piwko z sokiem. Do jutra.
ewa4000
15 listopada 2013, 20:54każdy spadek cieszy....trzymaj się, pozdrawiam :)