obiad to noga z rosołu,a na kolację zjadłam pół kostki sera białego chudego,jajko i kawałek piersi wędzonej i 3 grzybki marnowane dla zabicia smaku białkowego w buzi.No i zjadłam aktivię śliwkową ale termin się kończył i to już ostatnia sztuka.3 kawy z mlekiem,dużo herbatek różnych.Jutro idę do neurologa strasznie boli mnie głowa i kark aż mi ręce drętwieją.Nie wiem czy to przez moją pracę ale pewnie tak.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Golebica
24 stycznia 2011, 09:58Wiola, ja na Twoim miejscu wurzuciłabym z diety tą aktivię śliwkową, no i radziłabym nie jeść na noc, no chyba że kolacja była przed 18.00. Wiem z własnego doświadczenia, że jak zjem kolację po 18.00, to następnego dnia mam tę samą wagę co dnia poprzedniego- w najlepszym przypadku. Fajnie, że do nas wróciłaś :-D Będę trzymać za Ciebie kcikasy :-)