Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
29 listopada



witajcie tak sie ciesze ze tutaj jestescie  ze rozumiecie . w sumie staram sie wziaz w garsc z jedzonkiem i jak na razie jest oki cos tam probuje
ale wtedy mialam dietke dukana ale konkretnie trzymalam sie zasad teraz w sumie nie trzymam jej sie bo np salatka z ogorka i pomidora i ser feta light tam  w tej pierwszej fazie nie wchodzi w rachube mysle postanowic dukana tak jak wtedy zobacze jak mi pujdzie no ale juz drugi dzien nie podjadam slodyczy nic nie tknelam :) dajecie tu niesamowita sile wiem ze tu sie wyspowiadam i nie chce polec.

maz mnie wspiera w sumie nic mi nie powiedzial ze przytylam ale ostatnio jak sobie pochlanialam kebaba w bulce xl  to smial sie  i sie wkurzylam choc w glebi serca wiem ze jestem daremna . ja uwazam ze podobalo mu sie jak mialam te 62 kg  teraz cos tam mi czasem rzuci  niby w zartach ale wiecie jak to jest ja tam wiem swoje :((((

dzis ladnie zjadalm sniadanko 3 jajka na twardo i puszke sledzi bez pieczywka na obiad planuje ugotowane udko z jogurtem nat na kolacje jeszcze nie wiem oby tylko nie podjesc czegos cholera w miedzy czasie  bo jak juz cos chwyce to potem nie patrze ile :(((((((


buziaki dla was i trzymam kciuki jak i za siebie tak i za was :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.