...ooooch!!
oczywista oczywistoscia jest, ze brak czasu determinuje wszystko...obiecanki cacanki, ze bede pisala...bede aktywna na vitalii....i dupa
no ale wlasciwie na wszystko mam wytlumaczenie....bo przeciez caly tydzien cieeeeezko pracowalam...kto ma do czynienia z finansami wie, ze koniec roku fiskalnego to taki troche armagedon...no i targety i deadliny hehehhehe...no ale juz jestem po :)
zaczelam biegac....i to jest plus....skromne jak na razie 5-6 km, ale trzeba przyzwyczaic cialo od nowa do wysilku..codziennie godzinny spacer z Tamburynem i planowany powrot na silownie...zatem widac swiatelko w tunelu
ubiegly weekend spedzilam nad morzem....pieeeeknie bylo!!...no i cudne spotkanie z vitalijkami...dziewczyny, koniecznie musimy to powtorzyc :)
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 14:39Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
karioka97
1 kwietnia 2017, 20:20super , że zaczęłaś biegać, szkoda że nie możesz mnie za sobą pociągnąć :) 5 km to jakieś marzenie moje :) Koniecznie... będziemy Sopot tym razem penetrować i tajską serwować :)
wiktorianka
2 kwietnia 2017, 21:16teraz to wawa!!....przegonie Cie nawet i z 10 km heheheheh.....buuuuziole
Naturalna! (Redaktor)
1 kwietnia 2017, 19:30wzorzysta, kwiaciasta, pstrokata, rozczochrana ... z rozpędu chciałam napisać, że gruba, bo sama to ostatnio przyznałaś, kiedy pojawiłaś się na vitce po 3 latach niebytu. mogłabym ciągnąc litanię komplementów w nieskończoność ale że chcę pozostać choć ociupinkę sobą, to dodam na koniec, że jak na Ciebie to 5 km biegu to marność nad marnościami ... poza tym czy Ty swoje wybrzeże z UK do PL ze sobą w tej kwiecistej torebce przytaszczyłaś? jak ja się cieszę, że Cię tu widzę taką szczęśliwą pomimo ukrytego kołduna pod bluzą :D ps. mam nadzieję, że choć trochę Cię wkurzyłam tym komentarzem i że dzięki temu przebiegniesz nabuzowana adrenaliną dyszkę :D
wiktorianka
2 kwietnia 2017, 21:17no nie przebieglam dyszki....ale zrobilam dzis 6 na nogach i 27 na rowerze....mozesz zazdraszczac :P
alinan1
1 kwietnia 2017, 18:54jakaś Ty szczęśliwa tam bez nas;))))
karioka97
1 kwietnia 2017, 20:18he he ... ona tak się cieszy, że nas zobaczy :)
alinan1
1 kwietnia 2017, 21:13no popatrz jaki inny pogląd masz... I możesz mieć rację, bo widać , że huragan jest , a on był przecież w sobotę:))), Jakaś Ty Siostro mądra..
wiktorianka
2 kwietnia 2017, 21:18tak jak napisala Jola heheheheh....ja juz wiedzialam, ze bedzie zajefajnie i tak mi sie buzia w sobote usmiechala hehehehhe :)
AnnaSpelniona
1 kwietnia 2017, 18:52jak ja ci zazdroszcze tego morza.Piekne wy
wiktorianka
2 kwietnia 2017, 21:19ooooch....to tylko takie weekendowe morze :(...teeesknie bardzo do moich miejsc....echhh....no ale wybralam, decyzje podjelam i mieszkam w gooopiej stolicy teraz....bez morza :((((
luckaaa
1 kwietnia 2017, 18:39piekne wy i piekna pogoda ! Co do biegania to i ja za tym tesknie . Zarzucilam chyba ze trzy lata temu , a teraz mi brak ..
wiktorianka
2 kwietnia 2017, 21:20mi tez juz brakowalo....ale w wawie ciezko jest znalezc fajne miejsca do biegania...a moze i sa, ale ja ich nie znam...jeszcze :)
mimiiii
1 kwietnia 2017, 17:47Gratuluję biegania u mnie nadal w sferze planów, Rewa jest fajna. a z Vitalijakami pewnie jeszcze lepsza
wiktorianka
2 kwietnia 2017, 21:20bieganie jest niesamowite....jest jak narkotyk...uwielbiam :)