....auto w srode zabieraja do naprawy...dostane na ten czas samochod zastepczy wiec tragedii nie ma....
....pogoda w mnie bardziej jesienna juz....a zapowiadali upaly!!!
...chyba czas zabrac sie za szydelkowanie albo inne jakies podobne zajecie co by nie oszalec w tym domu.....
....dopada mnie jakas melencholia....a najlepszym lekarstwem na nia jest morderczy wysilek....jestem juz po porannym wybieganiu, ale chyba jeszcze pojde na silownie.....
....TAK!!!!......to dobry pomysl....
....zmykam :)))
Kenzo1976
24 sierpnia 2013, 19:55uwielbiasz ruch :)))
Nefri62
24 sierpnia 2013, 15:54widzę że wróciła Ci forma, to dobrze , jak dla mnie to jesień też jest fajna i mam plan codziennie chociaż godzinę jakiś sport na powietrzu. pozdrawiam i miłej niedzieli
alinan1
24 sierpnia 2013, 11:51:):) aktualnie czytam "Stalin. Młode lata despoty".....:) A wcześniej "Saszeńka", "Królowa deszczu", "Lolita".... Zawsze lubiłam czytać tylko czasu ciągle niet, a teraz podczas tej cholernej choroby miałam okazję:):))
alinan1
24 sierpnia 2013, 11:42dobra melancholia nie jest zła.... Się nie zaćwicz tylko....Widzę, że następny "szwarceneger" się z Ciebie zrobił... No dobrze.. ćwicz ćwicz i za mnie, bo mi się nie chce:):):) Ale za to (chyba...) wróciłam na wo!! jesteś ze mnie dumna?:):):)
mikolino
24 sierpnia 2013, 10:37udanej soboty :-**
deepgreen
24 sierpnia 2013, 10:26Morderczy wysilek...A mowia,ze sport to zdrowie,a Ty sie mordujesz!:-)Ja od kiedy wiem,ze bede babcia musze na siebei bardziej uwazac.Nie biegac,zeby zadyszki nie dostac,powoli po schodach itd heheh.I kota kupic i kapcie i druty.A jogurtowe torty tez sie do surowizny zalicza?To wpisuje w menu-bardzo mi to pasuej.Dobrze,ze Ci sie nic nie stalo.Samochod sie wyklepie.Wczoraj cofalam i w ostatniej chwili wyhamowalam przed metalowym kontenerem.Raczej zatrzymalam sie na nim,ale bez rysy i sobie o Tobie pomyslalam (patrz,a nie w czasie morderczego wysilku np :-)Chyba cos w powietrzu wisialo niedobrego.Zycze udanego LETNIEGO weekendu!
MartynaUrbanska
24 sierpnia 2013, 10:23jesień idzie wielkimi krokami i zaczynają się te stany melancholijne