....ograniczenie weglowodanow dziala cuda...dwa dni zwiekszonego wchlaniania bialek przy maxymalnym ograniczeniu weglowodanow daje 1.5 kg mniej....woda w normalnych ilosciach tzn okolo 3 litrow dziennie....od wczoraj mam nowa trenerke...dzisiaj czuje wszystkie miesnie...az sie zdziwilam, ze jeszcze moge je czuc, a ona sie zdziwila, ze tyle ich mam....robila mi wczoraj test....wytrzymalosciowy na sile...wyciskam na klate ( hehehheheheh ) 30x30kg.....a na nogi 30x65kg.....to podobno calkiem niezly wynik jak na kobiete nie zajmujaca sie zawodowo sportem....wiec jednek to moje wchodzenie po schodach po 400 pieter na cos sie zdalo :))))....ciesze sie niezmiernie, ze w koncu moge zmierzyc jakos wymiernie efekty tych wszystkich moich cwiczen....
dzisiaj mialam przerwe w silowni, bo troche za dlugo w pracy bylam i juz nie dalam rady zmiescic sie czasowo ze wszystkim, ale jutro na pewno zafunduje sobie dawke endorfin :))
iwonalek
12 stycznia 2012, 19:25Niezmiennie kolejny raz chylę czoła przed Twoim zacięciem sportowym.....Swoją drogą endorfiny cię chyba unoszą 5 cm nad ziemią ...Gratuluję mega kondycji
nanuska6778
11 stycznia 2012, 16:59Ja nie moge ograniczac weglowodanow, bo od razu mi siada psyche. "Wyeliminowac przyczyne"... Chcialabym bardzo. Ale... ona jest we mnie... Kiedys myslalam, ze to "niepiekne okolicznosci przyrody"... Caly czas jej poszukuje... Ale dzis jest ok:-) Buziolki
calineczkazbajki
10 stycznia 2012, 23:07ja chyba jestem uzależniona od węglowodanów
moors
10 stycznia 2012, 10:40Super efekty, podziwiam i gratuluje!
alinan1
8 stycznia 2012, 13:19no to dobrze, że masz wszystko pod kontrolą:):):) Leśmiana też uwielbiam:):):) A Poświatowska? A Tuwim?...A Jasnorzewska-Pawlikowska?....eeeeh....po prostu lubię poezję.... Wiesz..mama takie 3 zeszyty, w które przepisywałam właśnie wiersze jak miałam 16-19 lat.. Czasami do nich lubie zajrzeć...Tylko skąd brać ten czas?
niunka31
8 stycznia 2012, 13:19wiem ,wiem ,,dziękuje za madry wpis ...szkoda tylko..ze jestem jednak tak słaba ze znow musze zaczac wszystko od poczatku ...ale dam rade dla siebie ! z milosci do siebie ...nie uwolnie sie od tego ....pokochac swoj nalog czy to mozliwe? moze zaakceptowanie tego ...ciezko mi dzis juz wogole b,ciezko
alinan1
8 stycznia 2012, 13:08dzięki za miłe słowa:):):) Jaki piękny ten wiersz Staffa z 24.12!!! CUDNY!! Bardzo lubię Staffa, a tego wiersza nie znałam... oj...wiesz co...Bardzo dobrze zrobił ten Twój trener! Dziewczyno Ty się przestań tą wagą w końcu przejmować!! On ma rację, że te cyferki czasami są głupie!!! Przecież Ty nie jesteś gruba! Wyglądasz bosko, ćwiczysz jak szalona-zmienia Ci się jakby skład ciała!! A z tymi białkam to bym uważała na Twoim miejscu.. Pamiętasz szpital? Nie żebym Ci skrzydła chciała podcinać, (wręcz przeciwnie!).. To tak wiesz...głęboka troska przeze mnie przemawia... ściskam namiętnie:):):)
fiona.smutna
8 stycznia 2012, 11:19wow:) podziwiam i gratuluję:)
hoffnungsvoll
8 stycznia 2012, 07:32Podziwiam! Jesteś super!
jolajola1
7 stycznia 2012, 23:17rany, Ty jesteś IRONMENKA
ola1215
7 stycznia 2012, 22:59Super!. Pewnie wszystkie się cieszymy :) Zapraszam do mnie :]