.....czuje sie zdecydowanie lepiej....chociaz trener nie pozwala mi sie nudzic....bol miesni nie do opisania...praktycznie nie moge chodzic po schodach....nie mowiac juz o poruszaniu gornymi czlonkami....on twierdzi, ze tak ma byc....brzuszki robie z coraz ciezsza pilka....po 20 prawoskretnych i 20 lewoskretnych chce mi sie wymiotowac....ta pilka jest taaaaaaka ciezka....buuuuuu....cwiczenia z rura tez sa udoskonalane....teraz wywijam nia z prawa na lewo...oczywiscie w tym samym czasie robiac jakies dziwne przykleki....troche trudno utrzymac mi rownowage, ale to wszystko kwestia wprawy....chyba najlatwiejsze w tym wszystkim sa pompki na tym czyms wygladajacym jak przecieta wielka pilka...juz potrafie utrzymac balans na tym, a samo podnoszenie sie nie jest takie trudne....najgorsze z tego wszystkiego sa koncowe interwaly na crosstrainerze...niby to tylko 20 minut, ale daje popalic....1 minuta na levelu 15 z predkoscia 15km/h.....i za chwile 1 minuta na levelu 20 z predkoscia okolo 20 km/h....po 10 minutach odpadam....dzisiaj prawie plakalam.....no ale w koncu robie to dla siebie...prawda???
...co do diety....zupelnie inna niz wczesniej....tzn jak juz wspominalam wczesniej duzo owocow i warzyw, ale tez dobre weglowodany....podobno niezbedne do prawidlowego funkcjonowania organizmu....o dziwo....nie tyje...waga nawet minimalnie spadla....co do centymetrow to jeszcze nie wiem, bo bede sie mierzyla raz w miesiacu....
nastepne spotkanie z trenerem w czwartek....do tego czasu sama bede cwiczyla zalecony program....bez niego mi trudniej....mniejsza mobilizacja....ale przeciez jestem silna dziewczynka ( nie mylic z silaczka :P:P:P ).....uda mi sie :))))
Kenzo1976
14 lutego 2011, 00:35Ale masz super trenera, napisz o tych dobrych węglowodanach , proszę !!!
iwonalek
12 lutego 2011, 20:57Co masz na myśli pisząc dobre węglowodany ??? Rany,kobieto skąd Ty masz tyle samozaparcia?Jestem pełna podziwu
jolajola1
12 lutego 2011, 19:26dziewczyna tu na vitalii, najpierw sie cudnie odchudziła, a potem 2 razy tyle czasu rzeźbiła ciało . . jak sie widziało jej zdjęcia zgrubości, potem ze szczupłosci, a potem na końcu rzeźbienia - to widac było, że NAPRAWDĘ WARTO . .. teraz mało pisze, ma kłopoty rodzinne, ale jej pamiętnik sprzed roku czy połtora powinien byc dla Ciebie podpora i motywatorem, gdy całe ciało boli. . .nazywała/nazywa sie : kasperito
puzzelek.sosnowiec
12 lutego 2011, 15:12ależ po tym wszystkim będziesz miała krzepę, ,kondycję i boskie ciało:))) też zazdraszczam tego osobistego wyciskacza potu:D
Otherr
12 lutego 2011, 14:54O.. jak ja bym chciała mieć takiego trenera ^^. Tak, żeby wyciskał ze mnie siódme poty xD. Bo samej to jakoś takiego zaparcia brak.. zazdroszczę i wytrwałości życzę! : ]
SYLWIULA.sylwia
12 lutego 2011, 14:30jak czytam co ten trener tam z tobą robi to mam strach w oczach. Tydzień minął a ty dalej zakwasy! trzymaj się ! cmok
deepgreen
12 lutego 2011, 14:25Bosze,Wiktorianka ..moze on z Ciebie chce jakas damska wersje Rambo zrobic? Ty sie lepiej zastanow...Pelna podziwu jestem i zycze sukcesu!