Jeśli chodzi o wagę, to przytyłam przez przerwę w ćwiczeniach i w diecie. Musiałam przestać ćwiczyć ze względu na mój stan zdrowia. No i kg poleciały w górę. Niestety mam taki organizm, że wystarczy tydzień nie pilnowania się, a już mam 2kg w górę, a żeby zrzucić te 2kg będę się męczyć miesiąc ;> Dzięki, mój wspaniały metabolizmie! ;/
Wczoraj byłam u lekarza, który powiedział, że nie ma żadnych przeciwwskazań, jeśli chodzi o ćwiczenia, więc od razu biorę się do roboty! :D
A jeśli chodzi o centymetry - to spadło po 1cm wszędzie, oprócz:
pod biustem - 6cm
pod biustem - 6cm
brzuch (na linii pępka) - 6cm
biodra (w najszerszym punkcie) - 4cm
biodra (w najszerszym punkcie) - 4cm
Cieszę się, że chociaż takie malutkie efekciki są. Przynajmniej da mi to motywację, by się nie poddać, bo w ostatnich dniach, czułam się okropnie. Tak się już przyzwyczaiłam do ćwiczeń, że podczas 2-tygodniowej przerwy złapała mnie mała depresja i czułam się źle ze sobą :( (mam nadzieję, że to nie jest już wczesna oznaka uzależnienia od "bycia fit" ;> ).
Ustawiłam sobie to na tapetę w moim laptopie, haha ;p
Nowy cel: schudnąć do listopada do półmetka co najmniej 5kg! (życzcie mi powodzenia ;p)
AliCoo
23 sierpnia 2013, 19:38Też mam "odchudzający" obrazek na tapecie ;) Jeśli centymetry Ci lecą, a waga się podnosi, to najprawdopodobniej skutek wyrabiania mięśni przy spalaniu tłuszczu. Nie martw się, tylko ciesz z tego stanu :)
Invisible2
23 sierpnia 2013, 15:30Najwazniejsze, ze cm leca :)
Pantera05
23 sierpnia 2013, 15:19Powodzenia , nie ty jedna masz taki metabolizm ja też ;)
pauvrette
23 sierpnia 2013, 15:19Uda się, uda! Trzymam kciuki ;)
Befit19
23 sierpnia 2013, 15:16powodzenia:)
josephine29
23 sierpnia 2013, 15:00Powodzenia:)