Dzisiaj miałam naprawdę okropny dzień jeśli chodzi o "odchudzanie". Totalna chandra. Zrobiłam sobie zdjęcia w bieliźnie, żeby zobaczyć, czy są jakieś efekty po 3 tygodniach, ale tak się przeraziłam tym co zobaczyłam... Nie dość, że nie było żadnych efektów (chociaż w sumie to mnie tak nie zdołowało, bo wiem, żeby nie oczekiwać cudów dopiero po 3 tygodniach ;p ale na małe zmiany liczyłam), to wyglądałam tak okropnie, że się popłakałam. Serio. Naprawdę się przeraziłam, że tak wyglądam. Jutro idę z koleżankami na basen i nie wiem w sumie jak wytrzymam ten dzień... Będę się wstydzić wejść do wody i pokazać w stroju kąpielowym, psując dziewczynom humor i dzień. Postaram się nie narzekać za bardzo ;p
W każdym bądź razie, po ćwiczeniach mam o wiele lepszy humor (zastrzyk endorfin ;) i czuję się już lepiej.
Dam sobie czas na efekty do początku roku szkolnego, to prawie miesiąc jeszcze mi został. Jeśli po tym nie będzie żadnych efektów, no to cóż... trochę się zdołuję, ale naprawdę z całych sił postaram się nie poddać! Jestem świadoma, że liczą się małe rzeczy, takie jak poprawa kondycji i to że zrobiłam całe trubospalanie, haha :D Kiedy jeszczed 3 tygodnie temu umierałam po 5 min z Ewką :)
Yes, babysteps really matter!
P.S do tego jeszcze zrobiłam po ćwiczeniach rozciąganie do szpagatu z Cassey z Blogilates <3 Już robię do końca prawidłowy szpagat na prawą nogę, teraz chcę rozciągnąć również lewą :)
Jak na razie się nie ważyłam, ani nie mierzyłam (bo nie mam centymetra w domu). W notce chodzi mi o efekty wizualne, może z 1cm mniej jest (chociaż wątpię ;p)
Dobranoc wszystkim
P.S do tego jeszcze zrobiłam po ćwiczeniach rozciąganie do szpagatu z Cassey z Blogilates <3 Już robię do końca prawidłowy szpagat na prawą nogę, teraz chcę rozciągnąć również lewą :)
Jak na razie się nie ważyłam, ani nie mierzyłam (bo nie mam centymetra w domu). W notce chodzi mi o efekty wizualne, może z 1cm mniej jest (chociaż wątpię ;p)
Dobranoc wszystkim
yoloxx
21 sierpnia 2013, 23:19gratuluję! szacunek, mi za pierwszym razem nie udało się dotrwać do końca!
yoloxx
21 sierpnia 2013, 23:19gratuluję! szacunek, mi za pierwszym razem nie udało się dotrwać do końca!
AliCoo
8 sierpnia 2013, 21:14Jesteś dowodem na to, że nawet umierając na początku z Ewą, można dojść z nią daleko. A ja teraz potrzebuję takich dowodów ;)
karolka15152
8 sierpnia 2013, 17:33Gratuluje ;d Ja na pierwszym turbo spociłam się nieźle a po treningu leżałam z bananem na twarzy ;p Chodzi ci o ćw w 8 rundzie ? Ja też je pomijałam po prostu nie umiałam wykonać, teraz robię killera- polecam, zabójczy ! Nie martw się efekty na pewno będą . ;)
flowerfairy
8 sierpnia 2013, 00:28Chyba nie robisz Turbo skoro na koniec masz jakieś podnoszenie nogi ;) W Turbo nie ma nic takiego :)