Jakos nie moge systematycznie tutaj sie pojawiac. Ciagle czasu brakuje. Zaraz przed swietami kupilismy wiekszy dom i grudzien wraz ze styczniem byl jak na wariackich papierach, malowanie, przeprowadzka, swieta w PL, ogarnianie starego domu pod sprzedaz lub wynajem. Musialam zrezygnowac z silki, bo przy dzieciakach, pracy i przeprowadzce poprostu nie mam czasu. Wszystko to kosztowalo mnie mnostwo stresu, a ja niestety tak mam, ze gdy sie stresuje, to rzucam sie na slodycze i kg ida w gore :(
A tak z innej beczki to pochwale sie moimi malymi kuchennymi zakupami. Poprostu lubie kolorowe akcesoria do pieczenia.
angelisia69
6 marca 2016, 16:57fajne ;-) oby tylko zdrowe wypieki z nich powstawaly ;-)